UKE wznawia postępowanie na 800 MHz. Wygląda, że będzie aukcja

Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował stanowiska, jakie napłynęły w drugiej rundzie konsultacji dokumentacji aukcyjnej w postępowaniu na rozdysponowanie częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz. Regulator zwlekał z tym krokiem od marca, kiedy to konsultacje formalnie się zakończyły, a stanowiska były już w urzędzie. Publikacja stanowisko oznacza bowiem, że w ciągu 21 jeden dni UKE musi opublikować ostateczną wersję dokumentacji aukcyjnej, czyli realnie ogłosić start postępowania. Regulator zaś zwlekał z tym krokiem, ponieważ wokół aukcji atmosfera jest bardzo gorąca.

Rynek czeka z napięciem, jaki model rozdysponowania częstotliwości 800 MHz przedsięweźmie regulator
(źr.fot:TELKO.in)

Opublikowany przez UKE w lutym projekt dokumentacji aukcyjnej może ulec zmianie, ponieważ taka jest logika procesu konsultacyjnego. Zmiany nie mogą być jednak radykalne. Nie ma zatem możliwości, aby zamiast aukcji w tym postępowaniu zastosowano jednak przetarg, czego domagają się niektórzy operatorzy. Inne warunki postępowania mogą jednak ulec modyfikacjom w stosunku do opublikowanego przez UKE projektu.

Z drugiej strony UKE ma jeszcze możliwości przerwania rozpoczętej procedury rozdysponowania częstotliwości i nie można wykluczyć, że – mimo wznowienia aukcji – nie planuje takiego kroku. Chociaż opinie prawników się różnią, to wydaje się bezsporne że aukcja może być przerwana bez podania przyczyny do chwili złożenia wstępnych ofert udziału. Czy później również – specjaliści nie są zgodni. Sprawa jest o tyle istotna, że przesądza, czy opublikowanie stanowisk aukcyjnych oznacza, że UKE zamierza realizować dalej przyjętą na wiosnę koncepcję, czy też gotów jest ją zmienić, czego domaga się wielu interesariuszy. Jak na razie Urząd nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie.

Trwające od zeszłego roku postępowanie na 800 MHz i 2600 MHz jest najbardziej kuriozalnym postępowaniem częstotliwościowym ostatnich lat w Polsce. Interesy operatorów mieszają się w nim z polityką.

W zasadzie uzgodnione w ubiegłym roku i rozpoczęte postępowanie aukcyjne zostało przerwane, przy okazji czego na rynku rozgorzała pryncypialna dyskusja, jak w ogóle 800 MHz powinno zostać rozdysponowane. Padały m.in. propozycje budowy jednej sieci LTE800 dla wszystkich operatorów, utworzenie "operatora narodowego"  tej sieci, rezygnacji z aukcji i zastosowania przetargu. Na wiosnę w sprawę wdał się rząd, a Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji rozpoczęło opracowywanie analizy sytuacji rynkowej i optymalnego zagospodarowania pasma. Powstały dwa robocze dokumenty diametralnie różniące się wnioskami końcowymi (jedno zgodne z planami UKE, drugie niezgodne). Nie wiadomo, jaka będzie ostateczne wersja, ponieważ MAiC jeszcze jej nie opublikowało. UKE nie ma obowiązku kierować się tą analizą, niemniej czekał na jej powstanie. Kontekst polityczny całej sprawy zmieniła sukcesja rządu oraz szefa resortu cyfryzacji (Andrzej Halicki zastąpił Rafała Trzaskowskiego).

Jeżeli chodzi o operatorów komórkowych, to Play i Plus optują za odroczeniem postępowania, jedną siecią i przetargiem. T-Mobile i Orange chciałyby postępowania szybciej, w postaci aukcji i budowy własnej sieci. Strategicznie Play i Plus chciałaby równych szans na rynku LTE800, natomiast Orange i T-Mobile zdają się dążyć do zyskania przewagi, chociażby w postaci większych od konkurentów zasobów częstotliwościowych 800 MHz. Orange dodatkowo stymuluje fakt, że w ubiegłorocznym przetargu nie uzyskał własnych zasobów w paśmie 1800 MHz i dla świadczenia usług LTE musi korzystać z częstotliwości wylicytowanych przez T-Mobile. Pasmo 800 MHz jest strategiczne, ponieważ umożliwia pokrycie siecią LTE nisko zurbanizowanych obszarów. UKE spodziewa się pozyskać z jego sprzedaży co najmniej 1,250 mld zł (cena minimalna zaproponowana w dokumentacji aukcyjnej).

Wiele wskazuje na to, że UKE dąży do realizacji aukcji w kształcie opracowanym na wiosnę tego roku. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dzisiaj w urzędzie odbyło się spotkanie Prezes UKE Magdaleny Gaj z szefami operatorów komórkowych, w trakcie którego dyskutowane było uporządkowanie spraw na rynku mobilnym (m.in. zakończenia spraw sądowych, ustalenia zasad refarmingu częstotliwości). O planie wznowienia aukcji nie było natomiast publicznie ani słowa.