Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje projektu decyzji w sprawie ustalenia warunków dostępu do kanalizacji kablowej Orange Polska dla warszawskiej firmy JMDI.
Operatorzy zawarli w tej sprawie we wrześniu 2010 r. umowę ramową, jednak na początku sierpnia 2018 r. Orange wystąpił do JMDI z wnioskiem o zmianę jej warunków. Pismo to pozostało bez odpowiedzi ze strony warszawskiego ISP i Orange skierował sprawę do rozstrzygnięcia przez UKE.
Regulator ocenił, że w tej sprawie zachodzą okoliczności uzasadniające interwencję z jego strony – Orange zarzucił bowiem JMDI bezumowne korzystanie z jego infrastruktury kablowej, zaciąganie kabli telekomunikacyjnych do kanalizacji bez nadzoru, dewastację jego infrastruktury przez stołecznego ISP.
W projekcie decyzji UKE częściowo przychylił się do wniosku Orange o modyfikację postanowień umowy ramowej, wprowadzając w tym zakresie następujące rozwiązania:
- obowiązek zawiadamiania o zmianie adresu do korespondencji;
- modyfikacje w zakresie kar umownych;
- usunięcie z katalogu zabezpieczeń oświadczenia o dobrowolnym poddaniu się egzekucji;
- płatność z góry za pierwszy miesiąc dostępu.
I tak regulator wprowadził np. zapis, że Orange ma prawo naliczyć karę umowną w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania przez JMDI zobowiązania do usunięcia kabli telekomunikacyjnych, mikrokanalizacji lub kanalizacji wtórnej w określonym umową terminie. Z kolei wysokość kary umownej ustalono na kwotę równą 100 proc. czynszu miesięcznego za daną relację udostępnioną JMI za każdy miesiąc trwania nieprawidłowej sytuacji, powiększone o kwotę 10 proc. czynszu miesięcznego za każdy dzień opóźnienia w należytym wykonaniu przez JMDI.
UKE zaakceptował także możliwość naliczenia przez Orange kary za bezumowne (tzn. bez umowy szczegółowej) korzystanie z kanalizacji kablowej oraz za umieszczanie w niej urządzeń aktywnych. Wysokość kary wynosi 500 zł za każdą studnię. Jej naliczenie następuje w formie oświadczenia składanego przez Orange na piśmie, w którym operator ten jednocześnie wzywa JMDI do usunięcia naruszeń. Ten z kolei ma dwa miesiące na usunięcie naruszeń. Dopiero niedotrzymanie tego terminu skutkuje możliwością nałożenia przez Orange kary 500 zł za każdy kolejny miesiąc.
Regulator uprawnił także Orange do obciążenia JMDI kosztami interwencji firm ochrony osób i mienia, jeśli w wyniku nieuprawnionego otwarcia lub usiłowania otwarcia studni taka interwencja miała miejsce. UKE ocenił, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że w relacjach między tymi operatorami mogą występować sytuacje, w których takie interwencje będą konieczne, w związku z czym należało wprowadzić powyższe rozwiązanie.
UKE zmodyfikował jednak proponowane przez Orange rozwiązanie, zgodnie z którym ten miałby prawo do odmowy realizacji wniosku JMDI o zawarcie umowy szczegółowej w przypadku stwierdzenia zalegania stołecznego ISP z płatnościami za usługi świadczone w zakresie dzierżawy infrastruktury. Regulator podkreśla, że obowiązek zapewnienia dostępu do infrastruktury technicznej jest ustawowy, a odmowa jego zapewnienia możliwa jest w wyjątkowych przypadkach. Mając jednak na uwadze fakt bezumownego korzystania przez JMDI z infrastruktury Orange oraz zalegania z płatnościami, UKE wprowadził inne rozwiązanie, mające na celu wyeliminowanie takich praktyk. Zadecydował, że udostępnienie kanalizacji kablowej jest możliwe wyłącznie po dokonaniu przez JMD płatności za pierwszy miesiąc dostępu, zaś skutkiem niedokonania przez ISP płatności w terminie będzie wygaśnięcie umowy szczegółowej.