Z informacji publikowanych w serwisie Urzędu Komunikacji Elektronicznej można wnosić, że regulator zdynamizował proces interwencji w spory o dostęp do zasobów budynkowych. Do tej pory po stronie UKE zapadły różnorakie rozstrzygnięcia w 102 takich sporach. Na rozstrzygnięcie czeka jednak jeszcze 166 spraw.
Jak informuje Dawid Piekarz, rzecznik urzędu, do tej pory wpłynęło 268 wniosków o interwencję, głównie na podstawie art. 30 megaustawy, ale także art.139 Prawa telekomunikacyjnego.
UKE wydał do tej pory 9 decyzji określającej warunku dostępu, ale w aż 63 sprawach umorzył postępowanie w związku z zawarciem przez strony sporu dobrowolnej ugody, lub z uwagi na wycofanie wniosków. Można z tego wnosić, że w wielu przypadkach sam wniosek stanowi skuteczny element nacisku, który prowadzi do komercyjnego porozumienia.
W 26 przypadkach wnioski pozostały bez rozpoznania, głównie z powodu bezprzedmiotowości lub nieuzupełnionych braków formalnych. W niektórych wypadkach UKE nie czuł się władny do rozstrzygnięć i kierował sprawę do sądu powszechne. W 3 przypadkach sprawy zostały skierowane do starostów (ograniczenie prawa właściciela do dysponowania nieruchomością). Nie zapadła jeszcze ani jedna decyzja odmawiająca określenia warunków dostępu. Wszystkie, poza jedną, dotychczasowe decyzje zapadły na mocy art.30 megaustawy.
Pierwsza, precedensowa decyzja UKE na mocy przyjętego w 2012 r. art.139 Pt (wzbudził bardzo wiele emocji) zapadła w sprawie opisywanego przez nas sporu sieci kablowej Inea ze spółdzielnią mieszkaniową Winogrady.