Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje projektu decyzji określającej warunki połączenia sieci i współpracy pomiędzy Orange Polska a spółką Slican z Bydgoszczy, która oferuje m.in. usługi telefonii internetowej Foneo.
Zgodnie z projektem decyzji strony będą miały możliwość rozpoczęcia współpracy w zakresie połączenia sieci w technologii IP, choć do zawarcia takiej umowy dążył Orange, a Slican nie był nią zainteresowany. Spółka z Bydgoszczy wnosiła o umorzenie postępowania, na co nie zgodził się regulator.
Orange wystosował do Slican pismo o zawarcie umowy w zakresie ustalenia warunków i zasad połączenia publicznej sieci stacjonarnej Slican z publiczną siecią stacjonarną Orange. Poza wymianą korespondencji odbyły się spotkania przedstawicieli operatorów w sprawie projektu umowy. Strony nie doszły do porozumienia i w marcu 2022 r. do UKE trafiła wniosek Orange o wydanie decyzji o dostępie telekomunikacyjnym zastępującym umowę o połączeniu sieci. We wniosku operator wskazał, że cały projekt umowy należy uznać za sporny oraz, że do dnia wystąpienia z wnioskiem strony nie zawarły umowy.
Slican apelował o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność drogi administracyjnej w tej sprawie, ale godził się na mediacje. Orange nie chciał na to przystać twierdząc, że operator z Bydgoszczy nie ma woli zawarcia z nim umowy o połączeniu sieci.
Regulator rozpoczął więc postępowanie. Slican twierdził m.in., że nie ciąży na nim obowiązek posiadania oferty połączenia sieci z przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi. Nie jest też zainteresowany budowaniem licznych połączeń swojej sieci z sieciami innych operatorów, gdyż łączy się to dla niego z wysokimi kosztami. Wskazywał, że kolejne połączenia sieci z innymi przedsiębiorcami powodują jedynie, iż dotychczasowy cały ruch przychodzący do sieci Slican poprzez punkt styku z siecią LoVo będzie rozproszony pomiędzy różnych operatorów telekomunikacyjnych, zwiększając istotnie wysokość kosztów operacyjnych po jego stronie.
Spółka wskazała, że posiada wyłącznie jedną umowę o połączeniu sieci zawartą z LoVo, która przewiduje połączenie publicznych stacjonarnych sieci Slican i LoVo w technologii IP. Slican nie posiada zaś możliwości technicznych, aby połączyć się z inną siecią w technologii TDM, o czym spółka informowała Orange. Fizyczny styk pomiędzy LoVo a Slican zrealizowany jest w węźle przy ul. Nowogrodzkiej 64a łączem Ethernet 1 Gb z wykorzystaniem protokołu SIP.
Orange zaś domagał się od UKE, by ustalił m.in., czy Slican rzeczywiście posiada sieć telekomunikacyjną, a jeśli tak, czy jest ona fizycznie i logicznie połączona z siecią LoVo i jest zdolna do fizycznego i logicznego połączenia z sieciami innych operatorów.
Slican potwierdził, że posiada możliwość fizycznego i logicznego połączenia swojej sieci z sieciami innych operatorów w węźle zlokalizowanym w Warszawie przy ul. Nowogrodzkiej 64a. Nie ma jednak innych lokalizacji, w których możliwe jest fizyczne i logiczne przyłączenie do jego sieci.
Rozstrzygając spór UKE podkreślił, że jest do tego uprawiony, bowiem wydanie decyzji w tej sprawie wpisuje się w potrzebę zapewnienia rozwoju nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej. Jednocześnie pozwoli na rozpoczęcie współpracy stron, w tym realizację punktów styku sieci w technologii IP, która zapewnia większe możliwości dostarczanych usług.
– Umożliwienie stronom połączenia swoich sieci jest w interesie użytkowników końcowych, gdyż każda ze stron uzyska możliwość zapewnienia swoim abonentom realizacji połączeń na numery abonentów drugiej strony bez konieczności korzystania z tranzytu połączeń przez sieć operatora trzeciego – uznał UKE.
W postępowaniu Slican argumentował, że ciąży na nim jedynie obowiązek w zakresie zapewnienia przyłączenia do swojej sieci i tylko w takim zakresie spółka była zobowiązana podjąć i prowadzić negocjacje. Dlatego Prezes UKE jest władny do nałożenia na Slican obowiązków w zakresie świadczenia przez Slican na rzecz Orange usług zakończenia połączeń i nie może zobowiązać go do nabycia analogicznych usług od Orange. Slican wskazał, że nie jest zainteresowany nabyciem usług od Orange i nie wyraża woli przyłączenia swojej sieci do sieci Orange.
Regulator przynał, że faktycznie na Slican nie ciążą obowiązki regulacyjne. Niemniej jednak ustawodawca wyposażył Prezesa UKE w narzędzia pozwalające na wydawanie decyzji w sprawach dostępu telekomunikacyjnego również w stosunku do podmiotów, na których nie ciążą obowiązki regulacyjne.
Odnośnie zaś tego, że Slican nie jest zainteresowany usługami Orange, UKE w swej decyzji wprowadza pojęcie strony zobowiązanej i strony zainteresowanej, nie przesądzając, którą z nich pozostanie Slican. Tym samym Slican może, ale nie musi, korzystać z usług świadczonych przez Orange.
– Jednocześnie Orange deklaruje zainteresowanie korzystaniem z usług Slican, a zatem takie rozwiązanie pozwoli na efektywną współpracę międzyoperatorską i wpłynie tym samym na zapewnienie rozwoju konkurencyjnego rynku usług telekomunikacyjnych – wskazuje regulator.
W swym stanowisku Slican zaproponował opłaty w dokładnie takiej samej wysokości, jakie w cenniku miał Orange. Jedyna różnica dotyczyła wysokości kwoty rozbieżności w rozliczeniach sumarycznego czasu połączeń, gdzie Slican zmniejszył kwotę, przy której stosuje się średnią arytmetyczną do 300 zł.
UKE wprowadził opłaty w wysokości wynikającej z zatwierdzonej oferty SOR.
– Biorąc pod uwagę, że Slican w sym stanowisku wprowadził opłaty zgodne z propozycją Orange przedstawioną we wniosku, należy uznać, że Slican zgadza się, aby opłaty były symetryczne dla obu stron umowy – uzasadnia decyzję UKE.
Odnosząc się natomiast do obniżenia kwoty rozbieżności w rozliczeniach sumarycznego czasu połączeń do 300 zł, UKE wskazał, że zgodnie z obowiązującą ofertą SOR brak jest w cenniku takiej pozycji, a tym samym w decyzji pozycja również nie została wprowadzona. Wprowadzenie dodatkowych zapisów wynikających z oferty komercyjnej Orange wiązałoby się z uprzywilejowanym traktowaniem Slican w stosunku do innych operatorów korzystających z oferty Orange opartej na ofercie regulowanej.