Urząd Komunikacji Elektronicznej nie zgadza się z zastrzeżeniami Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej dotyczących sposobu prowadzenia kontroli przez pracowników UKE związanych z realizacją projektów dofinansowanych ze środkowych pochodzących z Unii Europejskiej.
Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował dziś oficjalną odpowiedź na „Stanowisko Izby dotyczące sposobu prowadzenia kontroli przez pracowników Urzędu Komunikacji Elektronicznej związanej z realizacją projektów dofinansowanych ze środkowych pochodzących z Unii Europejskiej”.
Przedstawia w nim wyjaśnienia dotyczące czynności wykonywanych przez pracowników UKE, sprawdzających realizację projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej.
UKE wyraził dodatkowo gotowość udzielenia wyczerpujących wyjaśnień, po wskazaniu przez KIKE konkretnych projektów, w ramach których czynności techniczne przeprowadzone przez pracowników UKE, były wykonane nieprawidłowo.
KIKE, powołując się m.in. na ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, stwierdziła w swym piśmie, że prowadzone mogły być one – niekiedy – z naruszeniem powszechnie obowiązujących przepisów prawa.
UKE zwraca uwagę, że wykonywane przez jego pracowników działania były czynnościami technicznymi (np. wykonanie pomiarów w sieci) na zlecenie Centrum Projektów Polska Cyfrowa (wcześniej Władza Wdrażająca Programy Europejskiej), czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, a nie czynnościami kontrolnymi. Nie były to więc kontrole prowadzone na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (osdg) i zatem nie było podstaw do dokonywania wpisów w książce kontroli.
– Potwierdzeniem tego są uzgodnione z CPPC oraz PARP formularze raportów oraz upoważnień które przedstawialiśmy beneficjentom. A te nigdy nie powoływały się na ustawę osdg. W tym zakresie nigdy nie było też zastrzeżeń ze strony CPPC oraz PARP – mówi Zdzisław Wójcik, rzecznik UKE.
Urząd podkreśla też, że jego pracownicy zawsze uzgadniali terminy realizacji czynności technicznych z przedsiębiorcami. Najczęściej w formie mailowej z podaniem terminu wizyty, szacowanego czasu jaki należy przeznaczyć na czynności oraz dokumentacji jaką należy przygotować. W nielicznych przypadkach, ze względu na duża liczbę projektów do sprawdzenia, uzgodnienia były realizowane w formie telefonicznej. Brak gotowości projektu do wykonania przez UKE pomiarów zawsze był potwierdzany w formie mailowej. W jednym przypadku, ze względu na brak reakcji ze strony beneficjenta, zostało wysłane zawiadomienie w formie papierowej.
UKE przyznaje, że pod koniec ubiegłego roku miały miejsce sytuacje, gdzie część z przedsiębiorców nie zdążyła w terminie zrealizować projektów i w różny sposób próbowała opóźniać dokonanie czynności technicznych.
– Niestety, z uwagi na liczbę zadań nie dopuszczaliśmy w IV kwartale zmiany terminu naszych czynności, co wiązało się z niezadowoleniem niektórych przedsiębiorców. W efekcie UKE musiał niejednokrotnie zgłaszać do CPPC brak możliwości wykonania czynności technicznych przez jego pracowników . W niektórych przypadkach w raportach wskazywaliśmy na opóźnienia realizacji projektów – tłumaczy Zdzisław Wójcik.
W sumie tylko w ostatnim kwartale ubiegłego roku pracownicy UKE dokonali czynności technicznych w 122 projektach budowy sieci dofinansowych ze środków europejskich (w tym 86 projektów POIG oraz 36 projektów PO RPW). Przy czym średnio takie czynności w przypadku jednego projektu zajmowały dwa dni (czynności techniczne dla POIG trwały krócej ze względu na mniejszy zakres określony w porozumieniu niż dla czynności PO RPW)
UKE przypuszcza, że pismo KIKE, to efekt czynności technicznych w dwóch projektach realizowanych przez Prezesa KIKE Kamila Kurka (pismo KIKE zostało opublikowane w miesiąc po wizycie u niego). W raporcie po wykonaniu czynności technicznych pojawiły się wątpliwości ekspertów w zakresie zakupionych elementów infrastruktury oraz ich wartości. W przeszłości były wykonywane również czynności techniczne wobec projektu realizowanego przez przedsiębiorcę, który zasiada w zarządzie KIKE.