UKE: Jeden z operatorów kasuje dostawców treści za zero-rating

Wszyscy badani dostawcy internetu przystosowali swoje oferty do unijnego Rozporządzenia w zakresie dostępu do otwartego internetu – wynika ze sprawozdania Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Urząd przeprowadził badanie w grupie 24 operatorów, w tym największych sieci stacjonarnych, mobilnych i kablowych, ale też w gronie tym znaleźli się tacy dostawcy, jak: Lycamobile, Petrus, Promax, Gawex, JMDI, Sat-Film, Servcom, Spółdzielnia Mieszkaniowa w Grudziądzu, czy Spółdzielnia Telekomunikacyjna OST. Jak podał UKE, wybrani dostawcy usługi dostępu do internetu świadczą usługi dla około 70 proc. użytkowników rynku sieci stacjonarnej oraz dla niemal 100 proc. użytkowników internetu mobilnego.

Choć wyniki badania były generalnie pozytywne, UKE stwierdził, że istnieją kwestie wymagające dalszej weryfikacji. Jedną z nich jest świadczenie usług specjalistycznych tj. wymagających wyższej jakości. Wątpliwości budzi np. oferowanie tzw. usług „dla biznesu” o podwyższonej jakości w stosunku do usług dla konsumentów. W ocenie UKE wydaje się, że takie różnicowanie jest niedozwolone. W związku z tym, w dalszych działaniach monitoringowych, regulator zapowiada badanie ofert ISP w odniesieniu do usług „dla biznesu”.

Wszyscy operatorzy wskazali natomiast, że ruch szyfrowany traktowany jest tak samo jak pozostały ruch generowany przez użytkowników końcowych sieci i nie jest uprzywilejowany ani ograniczany.

UKE rozpatrywał także skargi użytkowników końcowych zgłaszających brak możliwości korzystania z wybranych usług lub aplikacji. Interwencje urzędu nie ujawniły jednak stosowania niedozwolonych środków zarządzania ruchem. Brak dostępności określonych usług, czy aplikacji spowodowany był np. przydzielaniem użytkownikom końcowym nierutowalnych adresów IP lub wynikiem błędu w konfiguracji urządzeń sieciowych, który na bieżąco był usuwany przez dostawców usługi dostępu do internetu.

UKE ocenił też, że dostawcy stosują przejrzyste procedury rozpatrywania skarg abonenckich oraz wprowadzili do dokumentów umownych zmiany wymagane przez unijne rozporządzenie o neutralności sieci. Jednak te zmiany, szczególnie w zakresie informacji o prędkości oferowanych usług, nie zostały wprowadzone w sposób jednolity. Kwestia ta będzie objęta dalszą weryfikacją przez UKE.

Prezes UKE wezwał też 24 operatorów do przedstawienia wyjaśnień dotyczących praktyk handlowych związanych z ofertami zero-rating, w ramach których dostawca stosuje cenę równą zero złotych w przypadku transmisji danych związanych z dostępem do wskazanych treści oraz działaniem określonych aplikacji (np. Spotify czy Facebook). Zużyty transfer danych usług zero-rating nie jest wliczany do limitów pakietów danych mających zastosowanie do usługi dostępu do internetu.

Operatorzy złożyli wyjaśnienia dotyczące praktyk związanych z ofertami zero-rating. Przekazali m.in. informacje o rodzaju świadczonych usług, treści wzorców umownych, a także relacji z dostawcami treści objętych stawką zerową. Siedmiu z dostawców usług telekomunikacyjnych, składających wyjaśnienia w 2018 r., wskazało, że świadczy usługi zero-rating. Okazało się, że jeden przedsiębiorca świadczący usługę zero-rating (UKE nie ujawnia kto) wskazał, że pobiera świadczenie pieniężne od dostawców treści, która dla użytkowników końcowych oferowana jest ze stawką zerową. Pozostali operatorzy nie pobierają świadczenia pieniężnego od dostawców usług lub treści objętych stawką zerową. Część przedsiębiorców wskazała, że nie zawarła umów z dostawcami usług i treści odnoszących się do stosowania przez nich stawki zerowej.