Trochę poniewczasie rynek telekomunikacyjny zauważył, że nowe rozporządzenie MAiC planuje wyjąć pasmo 17,1-17,3 GHz z listy zakresów nielicencjonowanych. Pośród operatorów – zwłaszcza mniejszych – zawrzało. UKE obiecuje jednak, że postara się o prolongatę korzystania z częstotliwości na dotychczasowych zasadach. Bez pozwoleń i bez opłat.
– W ostatnich dniach do UKE docierają informacje o użytkownikach urządzeń w paśmie 17,1-17,3 GHz, którzy są zaskoczeni ograniczeniem wykorzystywania tych urządzeń do końca 2015 r. UKE podejmie działania polegające na zbadaniu możliwości wydłużenia okresu dopuszczenia użytkowania zakresu bez pozwoleń oraz na ewentualnym zaproponowaniu Ministrowi Administracji i Cyfryzacji stosownej nowelizacji rozporządzenia – informuje Urząd Komunikacji Elektronicznej. Od końca ubiegłego roku obowiązuje znowelizowane rozporządzenie w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego. Zakres 17,1-17,3 (17 GHz) przewidziany jest tylko do końca bieżącego roku.
Sprawa jest istotna dla wielu, zwłaszcza mniejszych, operatorów telekomunikacyjnych, którzy korzystają z urządzeń w nielicencjonowanym paśmie do podłączanie oddalonych segmentów sieci. Jak informowaliśmy dwa dni temu ich organizacje chciałyby zachowania pasma 17 GHz, jako nielicencjonowanego, jeszcze przez 20 lat. To pozwoliłoby na zamortyzowanie urządzeń kupionych w ostatnich latach m.in. w związku z programami POIG 8.4).
UKE zdaje się popierać ich dążenia, ale – według nieoficjalnych informacji – skłania się raczej do prolongaty na 10 lat. Tak, czy inaczej poparcie regulatora nie wystarczy, ponieważ nowelizacja rozporządzenia należy do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Wobec czasu potrzebnego na przeprowadzenie takiego aktu należałoby się zabrać do tego szybko. Poprzednia nowelizacja, która wprowadziła niepokojące operatorów zmiany zajęła ministerstwu rok. Zdążyć do grudnia 2015 nie będzie już łatwo.
Dla radarów
– Zakres 17,1-17,3 GHz jest częścią większego zakresu 15,4-17,3 GHz, który został globalnie zharmonizowany dla służby radiolokalizacyjnej z myślą o zastosowaniu go na potrzeby nowoczesnych systemów radarowych. Biorąc pod uwagę rosnące znaczenie omawianego zakresu dla systemów radarowych a także plany rozwoju uzbrojenia Wojska Polskiego, nie jest wskazane, aby zakres ten był współużytkowany z urządzeniami, nad którymi nadzór jest bardzo ograniczony – tłumaczy UKE powód nowego potraktowania zakresu 17 GHz.
Argument o potrzebach obronności brzmi poważnie, o ile faktycznie ma dzisiaj realne znaczenie. Skoro mówi się o możliwości prolongaty, to problem chyba nie jest palący. W trakcie ewentualnych prac nad nowelizacją rozporządzenia okaże się, czy MON postawi weto.
Drugi aspekt, istotny zapewne dla strony publicznej, to opłaty, jaki można będzie pobierać za stacje radiowe w paśmie 17 GHz. Tego prędzej należy się spodziewać, niż pojawienia się w tym zakresie użytkowników o wyższym priorytecie.
Kasa na stół
Opłaty za pozwolenia radiowe na urządzenia nadawczo-odbiorcze radiolinii w różnych zakresach częstotliwości przynoszą skarbowi państwa ok. 200 mln zł rocznie. Obecnie w wykazie pozwoleń radiowych UKE figuruje ok. 77 tys. radiolinii działających w licencjonowanych pasmach. Średnio jedna radiolinia generuje zatem ok. 2,5 tys. zł. Opłaty za urządzenia w paśmie 17 GHz zaczynałyby się zapewne od poziomu około 1-2 tys. zł.
Nie uzyskaliśmy od UKE wyjaśnienia w jakiej dokładnie sytuacji znaleźliby się od 1 stycznia 2016 r. użytkownicy radiolinii w paśmie 17 GHz, gdyby rozporządzenie nie zostało znowelizowane. UKE nie informuje również, czy przewidywałbym jakiś tryb legalizacji tych urządzeń.
Regulator, nie bez wyrzutu, zauważa, że projekt nowelizacji rozporządzenia o urządzeniach radiowych działających bez pozwolenia był konsultowany ze środowiskiem, i że w czasie konsultacji padło bardzo niewiele uwag. Chociaż projekt przesłano do wszystkich izb branżowych, to kwestię zmiany korzystania z pasma 17 GHz zauważyła tylko Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
PIIT zaproponowała 6-miesięczny czas na migrację użytkowników radiolinii z pasma 17 GHz i dlatego w rozporządzeniu pojawił się zapis o ich stosowaniu do końca bieżącego roku. Inne izby nie zareagowały.
Dla dużych operatorów problem ma inna skalę, ponieważ oni rzadziej korzystają z pasma nielicencjonowanego. Można nawet usłyszeć opinie, że dla dużych zmiana korzystania z pasma 17 GHz może stanowić korzystną okoliczność, ponieważ zwiększa licencjonowane zasoby, których niekiedy zaczyna im brakować.