Tylko co czwarty polski internauta sprawdza wiarygodność nadawcy SMS-a czy e-maila

97 proc. polskich internautów deklaruje, że korzysta z co najmniej jednej formy cyberochrony w sieci, wynika z przeprowadzonego na zlecenie firmy Sophos badania, obejmującego internautów w Polsce, Czechach i na Węgrzech. Najczęściej wybieranymi metodami są silne hasła i programy antywirusowe.

Badanie Sophos wskazuje, że chociaż Polacy są świadomi zagrożeń w sieci, wciąż istnieją obszary wymagające poprawy, takie jak częstsze stosowanie uwierzytelniania wieloskładnikowego, regularne śledzenie informacji o cyberzagrożeniach czy edukacja w miejscu pracy. Warto również pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w sieci poprzez regularne aktualizowanie sprzętu i aplikacji.

Mimo że większość Polaków deklaruje stosowanie podstawowych zabezpieczeń w sieci, szczegółowe wyniki badania Sophos odsłaniają niepokojące luki w codziennych praktykach cyberbezpieczeństwa. Zaledwie 25 proc. internautów sprawdza wiarygodność nadawcy otrzymywanych wiadomości SMS czy e-mail, a tylko 31 proc. śledzi na bieżąco informacje o cyberzagrożeniach. Badanie wskazuje również, że menedżery haseł cieszą się niską popularnością wśród użytkowników.

Najczęściej stosowanym środkiem ochrony w sieci wśród internautów w Polsce są silne hasła, z których korzysta 77 proc. badanych. Ponad połowa (58 proc.) używa programów antywirusowych. Do innych popularnych praktyk należy też unikanie łączenia się z publicznymi sieciami Wi Fi (32 proc.). W porównaniu z Czechami i Węgrami Polacy rzadziej stosują wieloskładnikowe uwierzytelnianie – decyduje się na nie 42 proc. internautów.

 
(źr. Sophos)

Wart uwagi jest fakt, że uwierzytelnianie wieloskładnikowe stosuje mniej niż połowa badanych Polaków. Wykorzystanie tej metody znacząco zwiększa bezpieczeństwo użytkowników w sieci i skutecznie utrudnia cyberprzestępcom dostęp do ich zasobów – zauważa cytowany w komunikacie Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie Sophos.

Polscy internauci najczęściej czerpią wiedzę o zagrożeniach z tradycyjnych mediów, takich jak radio, telewizja czy portale informacyjne (57 proc.). Ponad połowa (54 proc.) zwraca uwagę na ostrzeżenia publikowane przez banki i inne instytucje, a 47 proc. szuka informacji w mediach społecznościowych. Rodzina i znajomi również odgrywają ważną rolę w procesie pozyskiwania danych o zagrożeniach, co potwierdza 42 proc. respondentów. Na Węgrzech źródła te są jeszcze popularniejsze – każde z nich uzyskało ok. 70 proc. wskazań. Natomiast Czesi najczęściej polegają na ostrzeżeniach publikowanych przez banki i inne instytucje. Na ten kanał informacyjny wskazało 58 proc. respondentów.

 
(źr. Sophos)

Polscy internauci najczęściej chronią komputery osobiste (79 proc.) oraz smartfony (72 proc.). Znacznie mniej uwagi poświęcają tabletom (23 proc.) i innym urządzeniom podłączonym do internetu, takim jak smart TV czy konsole do gier. Z kolei Węgrzy oraz Czesi priorytetowo traktują ochronę kolejno smartfonów, komputerów osobistych oraz tabletów.