Z tego powodu Play proponuje, aby minimalna wartość rezerwacji w postępowaniu na częstotliwości 450 MHz wynosiła 1 mln zł, a nie 56,35 mln zł, jak chce UKE. Play przypomina, że z powodu zbyt wysokiej ceny z przedłużenia rezerwacji zrezygnował Orange. Play uważa, że – na podstawie innych postępowań na pasmo 450 MHz – zasoby, które sprzedaje UKE bazowo można wycenić na ok. 13 mln zł.
Operator uważa zresztą, że waga oferowanej za pasmo ceny powinna zostać zredukowana. Według projektu UKE, ma ważyć w 56 proc., podczas gdy Play proponuje, by ważyła w 30 proc. Do 60 proc. zatem wzrosłaby waga kryteriów zachowania warunków konkurencji oraz wiarygodności inwestycyjnej.
Jednocześnie Play chce radykalnie ograniczyć potencjalną konkurencję o pasmo i proponuje, aby uczestnik przetargu musiał sie wykazać inwestycjami w „infrastrukturę telekomunikacyjną lub rozwój własnej sieci radiowej w latach 2014-2016” w wysokości 500 mln zł. UKE proponuje 1 mln zł. Dodatkowo Play proponuje, aby brane pod uwagę były wyłącznie inwestycje dokonane w Polsce. Taka bariera wejścia dopuszczałaby do przetargu wyłącznie czterech krajowych operatorów mobilnych.
T-Mobile ma podobny postulat, ale proponuje, jako kryterium inwestycje o łącznej wartości 100 mln zł. To w zasadzie jedyny postulat tego operatora odnośnie rozdysponowania pasma 450 MHz. Być może dlatego, że – zdaniem operatora – „ogólna koncepcja rozdysponowania częstotliwości (...) przedstawiona przez Prezesa UKE (...) jest wyważona właściwie”. Resztę swojego stanowiska T-Mobile poświęca więc na propozycję zmian zapisów regulujących postępowanie selekcyjne na częstotliwości radiowe w Prawie telekomunikacyjnym. Zdaniem T-Mobile, to powinno poprzedzić rozdział pasma 450 MHz.
Operator postuluje przede wszystkim o narzędzia do staranniejszego weryfikowanie wiarygodności uczestników postępowań selekcyjnych oraz o wiążący charakter składanych w trakcie aukcji i przetargów ofert.
Ciekawostką jest stanowisko UOKiK, który zgłosił (nieśmiało) zastrzeżenie do projektu uprzywilejowania w przetargu na 450 MHz posiadaczy pasma 800-900 MHz, ale jednocześnie stwierdził, że Prezes UKE może mieć uzasadnione podstawy do takiej konstrukcji.
Poza tym urząd antymonopolowy uważa, że uczestnicy przetargu powinni szerzej przedstawić w konkursie swoje strategiczne zamiary (planowana technologia oraz infrastruktura, a także możliwe do świadczenia usługi) odnośnie sprzedawanego pasma. Nie sprecyzował jednak, czy i w jakim stopniu powinno wpłynąć to na wybór zwycięzcy postępowania.
Trudno ocenić, czemu UKE zwleka z publikacją stanowisk konsultacyjnych, a zatem z kontynuowaniem postępowania. Można jednak przypomnieć, że na rozstrzygnięcie czekają odwołania złożone przez Orange od decyzji UKE w związku z nieudaną prolongatą rezerwacji dla tego operatora.