W trzech wiosennych miesiącach 2020 roku grupa Cyfrowego Polsatu odnotowała spadek przychodów o 2,1 proc. – do nieco ponad 2,86 mld zł. Tłumaczy to efektami pandemii COVID-19 i związanym z nią lockdownem.
Z półrocznego raportu grupy wynika, że znacząco – o 112 mln zł, czyli o 34,5 proc. – spadły jej hurtowe przychody z reklamy TV i sponsoringu, co nie zostało skompensowane wzrostem przychodów z rozliczeń międzyoperatorskich i wyższymi przychodami ze sprzedaży oferty programowej do operatorów kablowych i satelitarnych. Zmniejszyły się też przychody z detalicznych usług telekomunikacyjnych (głównie za sprawą niższych wpływów z roamingu).
Grupa odnotowała wzrost przychodów ze sprzedaży sprzętu. W marcu i kwietniu, w związku z zamknięciem salonów sprzedaży, były niższe niż rok wcześniej, ale potem odbiły się m.in. za sprawą sprzedaży w kanałach zdalnych.
Pandemia miała też wpływ na koszty grupy. Wzrosły one o 2 proc. do blisko 2,46 mld zł. Miał na to wpływ wzrost kosztów usług międzyoperatorskich (wzrósł wolumen ruchu wychodzącego) oraz wyższy koszt windykacji należności, odpisów aktualizujących wartość należności i koszt spisanych należności. Dodatkowe koszty bezpośrednio związane z pandemią, to 41,5 mln zł, z czego ok. 30 mln – nadzwyczajne darowizny m.in. na rzecz służby zdrowia.
EBITDA grupy w II kwartale wyniosła 960 mln zł (spadek o 8,9 proc.), zysk operacyjny – 394 mln zł (spadek o 24,6 proc.), a zysk netto 291 mln zł (wzrost o 8,1 proc. m.in. dzięki niższym kosztom finansowym). Przychody i zysk netto były wyższe od uśrednionych oczekiwań analityków.
Cyfrowy Polsat nie podał informacji o skonsolidowanych wynikach Polkomtela. Poinformowano, że w czasie pandemii ruch głosowy w sieci operatora Plus wzrósł o ok. 30 proc., zaś transmisja danych o ok. 20 proc. W I półroczu 2020 r. klienci detaliczni Polkomtela i Cyfrowego Polsatu przetransferowali ok. 727 PB danych – o 37 proc. więcej niż w tym samym okresie 2019 r.
W końcu czerwca grupa Cyfrowego Polsatu obsługiwała nieco ponad 12,41 mln aktywnych kart SIM. Ich liczba wzrosła o 1,1 proc. więcej w porównaniu z marcem br. i o 4,2 proc. więcej w porównaniu z czerwcem 2019 r. Liczba aktywnych SIM rosła w segmencie kontraktowym (o 1,8 proc. w porównaniu z końcem poprzedniego kwartału i o 6,2 proc. w porównaniu z czerwcem ub.r.) i spadała w segmencie usług pre-paid.
Grupa obsługiwała 10,55 mln kart SIM wykorzystywanych do usług głosowych, w tym niemal 8,19 mln kart abonenckich. Oznacza to, że łączna liczba SIM w segmencie głosowym zwiększyła się w II kwartale o 1,4 proc., a rok do roku – o 5,4 proc., a w przypadku klientów kontraktowych wzrosła odpowiednio o 2,1 proc. i 7,8 proc.
Wzrost liczby SIM klientów kontraktowych to – według zarządu spółki – efekt strategii realizowanej w ramach programu smartDOM multiplay (w końcu czerwca z ofert pakietowych korzystało blisko 2,03 mln klientów – o 130 tys. więcej niż rok wcześniej i o 16 tys. więcej niż w marcu 2020 r.), a także rosnącego popytu na karty M2M (grupa, w przeciwieństwie do Orange Polska i P4, nie ujawnia danych o ich liczbie).
Lockdown miał – zdaniem zarządu – wpływ na spadek liczby obsługiwanych SIM pre-paid oraz na spowodowany większym ruchem głosowym wzrost ARPU – o 2,9 proc. do 21,4 zł – w tym segmencie.
– Po wyłączeniu przychodów z interkonektu ARPU było stabilne - powiedział podczas wideokonferencji z dziennikarzami Maciej Stec, wiceprezes Cyfrowego Polsatu.