Giełdowy operator poinformował dzisiaj o zredukowaniu z 12,250 mln zł do 10 mln zł wartości kredytu zaciągniętego w BZ WBK na przejęcie Niezależnego Operatora Międzystrefowego. W ubiegłym miesiąca natomiast spółka informowała o wcześniejszej spłaci ponad 1 mln zł tego zobowiązania. Wygląda na to, że Telestrada chce jak najszybciej pozbyć się długu i kosztów jego obsługi.
W całym 2014 r. te koszty wyniosły 575 tys. zł. Do połowy bieżącego roku, co kwartał, około 200 tys. zł. W okresie przed zaciągnięciem kredytu koszty finansowe Telestrady wynosiły od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych kwartalnie. Kredyt na zakup NOM miał wartość 24 mln zł.
W połowie roku zadłużenie Telestrady wynosiło ponad 15 mln zł. Wskaźnik zobowiązań długoterminowych do wyniku EBITDA wynosił 3,75.
– W połowie bieżącego roku wskaźnik długu netto do EBITDA liczony od III kwartału 2014 r. do II kwartału 2015 r. wynosił 1,1. Po ostatniej spłacie wskaźnik ten spadł poniżej 1 przy EBITDA dalej liczonej na koniec półrocza – podkreślają przedstawiciele spółki.
Jak mówi Jacek Lichota, założyciel i prezes zarządu Telestrady, celem spółki jest jak najszybsze zredukowanie całości zadłużenia.
W pierwszym półroczu 2015 r. operator miał 37,6 mln zł przychodów.