15,6 proc. wzrósł dzisiaj na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych kurs akcji Orange Polska, a o 10,7 proc. kurs akcji Play Communications. Jak na spółki o tak dużej kapitalizacji, wzrosty kursu (zwłaszcza w przypadku Orange) były wyjątkowo spektakularne.
W efekcie giełdowy indeks WIG-Telekom wzrósł ponad 9 proc. napędzany głównie zwyżkami dwóch wspomnianych spółek. Cyfrowy Polsat podrożał ponad 6 proc. – znacznie mniej niż konkurenci, ale również bardzo pokaźnie jak na spółkę tej wielkości. Kurs Netii natomiast wzrósł już tylko 1,7 proc.
W fundamentach tych spółek nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby tak gwałtowny wzrost kursu akcji. O żadnych nadzwyczajnych wydarzeniach na razie nie wiadomo. Wzrosty interpretowane są jako reakcja rynku na podniesienie cen usług w nowych taryfach Playa i koniec „wojny cenowej”. Taką analizę zaprezentował DM Trigon.
Trudno jednak nie zauważyć, że ceny usług operatorów rosną stopniowo od 2-3 lat, a Orange od kilku kwartałów komunikuje nacisk na sprzedaż droższych pakietów. Efekty sprzedaży nowych ofert Playa (jeżeli klienci przyjmę je pozytywnie) będą widoczne dopiero za kilka miesięcy i na bazę abonencką będą się przekładały w dłuższym czasie.
Z drugiej strony trudno nie zauważyć, że ceny akcji zarówno Orange, jak i Playa były niedoszacowane. Wycena Orange przez ostatnich kilka lat utrzymywała się na niskim poziomie, tymczasem dwa kwartały temu operator przełamał długoterminowy trend spadku przychodów. Play z kolei, po debiucie giełdowym, istotnie potaniał. Nie miało to większego uzasadnienia w wynikach finansowych spółki, chociaż w porównaniu do zapowiedzi sprzed IPO obniżyła one stopę dywidendy.
Nieco inaczej jest z grupą Cyfrowego Polsatu, którą rynek wycenia lepiej niż konkurentów. Z tym, że grupa ma dużą ekspozycję na rynek medialny, który charakteryzuje się znacznie wyższymi marżami niż telekomunikacja.
Ciekawie będzie obserwować kursy akcji tych trzech podmiotów w kolejnych miesiącach.