Rada nadzorcza Telecom Italia zaakceptowała warunki na jakich włoski operator zasiedziały ma powołać joint venture z Canal+. Telecom Italia będzie większościowym akcjonariuszem w tej spółce.
Niespełna miesiąc po tym, jak rada nadzorcza Telecom Italia dała zielone światło do powołania wspólnej spółki z Canal+ jej członkowie zaakceptowali warunki na jakich joint venture powstanie. Włoski telekom będzie miał 60 proc. udziałów, a reszta ma należeć do Canal+. Telekom ma mieć trzy miejsca w pięcioosobowej radzie nadzorczej i to jego przedstawiciele wskażą prezesa spółki.
Spółka ma dostarczać włoskiemu operatorowi treści wideo, które w pierwszej kolejności oferowane będą klientom światłowodowych łączy. Ma to pozwolić na przyspieszenie pozyskiwania przez Telecom Italia klientów FTTH.
Przypomnijmy, że rada nadzorcza Telecom Italia jest zdominowana przez przedstawicieli francuskiej grupy Vivendi, która jest właścicielem Canal+. Vivendi ma niemal 24 proc. akcji Telecom Italia i według Consob, włoskiego urzędu antymonopolowego de facto sprawuje kontrolę nad spółką.
Według agencji Reuters, w przyszłości do udziałowców joint veture może dołączyć Mediaset, włoski nadawca telewizyjny kontrolowany przez Sylvio Berlusconi, byłego premiera Włoch. W tej spółce Vivendi ma blisko 29 proc. akcji. Dołączenie Mediaset do joint venture ma być w zamyśle Vivendi sposobem na rozwiązanie sporu z Mediaset, który powstał po tym jak w lecie ub.r. Francuzi wycofali się z wartej 800 mln euro umowy, która dawała im kontrolę nad należącą do Mediaset płatną telewizją Premium Net TV.
Nim jednak to się stanie musi zostać rozwiązany ostry spór między Vivendi i włoskim rządem dotyczący stanu posiadania i wpływów Francuzów na włoskim rynku medialnym i telekomunikacyjnym. W kwietniu AGCOM, regulator rynku telekomunikacyjnego nakazał Francuzom, by w ciągu 12 miesięcy zdecydowali, czy chcą posiadać pakiet akcji TI, czy też blisko 29 proc. pakiet akcji nadawcy telewizyjnego Mediaset. Włoskie prawo ściśle reguluje możliwość posiadania przez jeden podmiot znaczących pakietów akcji w firmach telekomunikacyjnych i medialnych. Vivendi zaskarżył decyzje AGCOM do sądu.
W ostatnim czasie zarówno włoscy politycy, jak i przedstawiciele rządu głośno mówią o konieczności wydzielenia z Telecom Italia w osobną spółkę stacjonarnej infrastruktury telekomunikacyjnej.
Jak na swych stronach internetowych informuje agencja Reuters, Carlo Calenda, minister przemysłu w piątek powiedział włoskiej telewizji Repubblica TV, że po wydzieleniu akcje spółki powinny zostać wprowadzone na giełdę.
Jedna z wcześniejszych propozycji mówi o połączeniu spółki z Open Fiber, operatorem hurtowym, którego właścicielami są kontrolowany przez państwo koncern energetyczny Enel i państwowa firma pożyczkowa Cassa Depositi e Prestiti. W sierpniu Franco Bassanini, prezes Open Fiber, mówił dziennikowi „La Stampa”, że „Open Fiber lub jego akcjonariusze byliby dobrze przygotowani do zakupu sieci Telecom Italia”.
Pomysł wydzielenie sieci Telecom Italia w osobna firmę, która świadczyłaby usługi hurtowe wszystkim operatorom pojawił się w 2006 r. Wówczas politycy chcieli, aby właścicielem sieci było państwo. Z czasem plan ewentualnego podziału telekomu zeszedł w cień, ale ostatnio znów wrócił.