Telecom Italia oficjalnie poinformował, że Flavio Cattaneo, prezes operatora z końcem miesiąca odchodzi z firmy. Dostania 25 mln euro odprawy.
Oficjalny komunikat prasowy nie tłumaczy przyczyn odejścia Cattaneo. Wynika z niego, że przez 16 miesięcy urzędowania był wzorowym prezesem, który zrealizował wszystkie postawione przed nim cele. Nieoficjalnie wiadomo, że powodem odejścia był konflikt z Vivendi, głównym udziałowcem TI. Francuzi mają 24 proc. akcji spółki i kontroluje 10 z 15 miejsc w radzie nadzorczej.
Jak poinformował operator, Cattaneo dostanie w sumie 25 mln euro odprawy, w tym 2,1 mln euro z tytułu zakazu konkurencji, a reszta to pieniądze związane z programem motywacyjnym. Kwota jest sporo niższa od oczekiwanej. Potencjalnie w grę wchodziło do 40 mln euro, zaś media spekulowały, że będzie to poniżej 30 mln euro.
Ponadto TI ujawniło, że odchodzący prezes ma 1,5 mln akcji spółki, które - licząc po kursie zamknięcia z poniedziałku - warte są 1,26 mln euro.
Jak poinformował telekom, sprawą wyboru następcy rada nadzorcza spółki ma zająć się 27 lipca. Oczekuje się, że nowym prezesem może zostać Amos Genish, jeden z członków kadry menedżerskiej Vivendi. Jest on byłym szefem brazylijskiej spółki hiszpańskiej grupy Telefonica i założycielem brazylijskiej firmy telekomunikacyjnej GVT. Jest też bliskim współpracownikiem Arnaud de Puyfontaine, prezesa Vivendi, który jednocześnie jest szefem rady nadzorczej TI.