Francuski Iliad, operator sieci Free po trzech latach komercyjnej działalności zdobył 15 proc. udział w rodzimym rynku komórkowym. W ubiegłym roku operator zwiększył liczbę obsługiwanych SIM o 2 mln, więcej niż łącznie wzrosła liczba SIM u trzech jego rywali.
Iliad dzięki ubiegłorocznemu wzrostowi - obsługuje ponad 10,1 mln SIM - przestał być najmniejszym graczem na francuskim rynku. Wyprzedził pod tym względem Bouygue Telecom. Operatorowi, który przez agresywną politykę cenową zmienił obraz rodzimego rynku mobilnego rosła nie tylko liczba klientów, ale także przychody z działalności na rynku komórkowym. Zwiększyły się o 28 proc. do 1,6 mld euro.
Iliad poza usługami mobilnymi dostarcza także usługi stacjonarne. Skonsolidowane przychody firmy wyniosły w 2014 r. niemal 4,2 mld euro i były o 11 proc. wyższe niż rok wcześniej. Zysk operacyjny powiększony o amortyzację zwiększył się o 6,6 proc. do niemal 1,3 mld euro.
Przychody z usług szerokopasmowego dostępu do internetu wzrosły o 3 proc. do blisko 2,6 mld euro, a liczba klientów zwiększyła się w skali roku 228 tys. do niemal 5,9 mln.
Xavier Niel, francuski miliarder i główny właściciel firmy zapowiedział, że Iliad zacznie oferować nowym klientom pakiet tanich usług stacjonarnych - rozmowy, internet i telewizji - w cenie 29,99 euro oraz usługi wideo w jakości 4k. Taka oferta oznacza wojnę cenową na rynku usług stacjonarnych.
Wbrew spekulacjom mediów, z wypowiedzi Xavier Niel wynika, że Iliad nie rozpocznie kolejnej fazy wojny cenowej na rynku mobilnym. Dziś klientom usług stacjonarnych oferuje za 15,99 euro abonament, w którym klient otrzymuje nielimitowane rozmowy i SMS/MMS, 20 GB danych oraz - raz do roku - 35-dniowy pakiet 3GB danych, który klient może wykorzystać w roamingu. Do tej pory klient usług stacjonarnych mógł dokupić do oferty dwa takie abonamenty. Obecnie - cztery.
Ci, którzy nie są klientami Iliad za taki abonament płacą 19,99 euro miesięcznie.