Przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej niedawno budowę stacji bazowej zakończyła sieć T-Mobile, drugi wniosek sieci Play jest rozpatrywany, co niepokoi mieszkańców w związku z promieniowaniem elektromagnetycznym.
Jak informuje serwis bielsko.biala.pl obawy w imieniu mieszkańców wygłosił Andrzej Kubica, przewodniczący Rady Osiedla Mikuszowice Krakowskie, podczas ostatnich obrad Rady Miejskiej. Jak mówił, dotyczą one zdrowia i wywołane są przez nowy maszt telekomunikacyjny. Liczący ponad 50 metrów obiekt montowany był przy ul. Żywieckiej w Bielsku-Białej.
– Nie czuję się ekspertem, proszę wyjaśnienie procedury, czy jest ewentualne zagrożenie dla mieszkańców spowodowane promieniowaniem – zastrzegał.
W imieniu władz miasta odpowiedział wiceprezydent Przemysław Kamiński, który potwierdził informację serwisu, że wyłączone zostały nadajniki z dachu Stalownika i nowe instalacje operatorów w tym rejonie miasta mają „wypełnić lukę”.
– Przepisy idą daleko na rękę inwestorom. Nawet jeśli w planach miejscowych są utrudnienia, to musimy im takie zgody, pozwolenia wydawać – wyjaśniał urzędnik i potwierdził, że kolejny nadajnik chce postawić spółka P4. Maszt będzie miał wysokość 30 metrów.
– Zgłosiliśmy inwestorowi swoje uwagi dotyczące bliskość obiektu, ale w praktyce to działa w ten sposób, że inwestor wykazuje, że wiązki promieniowania elektromagnetycznego są pod odpowiednim kątem, omijają budynki albo są emitowane odpowiednio wyżej. Takie maszty 50-metrowe są zdecydowanie powyżej budynków i prawo to dopuszcza – rozwiewał obawy wiceprezydent Kamiński.