W Szwajcarii nie słabnie opór przeciwko sieciom 5G. 21 września w Bernie zaplanowana jest kolejna demonstracja przeciwników sieci nowej generacji. Kilka tygodni temu władze kantonu Berno odrzuciły wniosek o wprowadzenie moratorium na instalowanie anten 5G.
Powody protestów Szwajcarów są podobne jak w Polsce: obawiają się szkodliwego wpływu na zdrowie pola elektromagnetycznego emitowanego przez anteny 5G. Protestujący żądają wydania ogólnokrajowego moratorium na uruchamianie technologii 5G.
Pod naciskiem prostujących niektóre szwajcarskie gminy i kantony (np. Jura) przestały wydawać operatorom pozwolenia na instalowanie anten 5G. A nie jest to obojętne dla operatorów. Każdy z trzech szwajcarskich MNO zaczął budowę sieci 5G, a dwaj z nich - Swisscom i Sunrise - jako jedni z pierwszych na świecie wiosną uruchomili komercyjne usługi w tej technologii.
Protestujący korzystają także z możliwości jakie daje szwajcarska demokracja bezpośrednia i poprzez petycje starają się wywierać nacisk na władze kilku kantonów, by ogłoszone zostały referenda w sprawie budowy sieci 5G.
Z badań ankietowych przeprowadzonych na zlecenie magazynu „L’Illustré” wynika, że 54 proc. mieszkańców Szwajcarii obawia się, że 5G może mieć szkodliwy wpływ na ich zdrowie.
Głos w szwajcarskiej dyskusji na temat 5G zabrała także tamtejsza wpływowa federacja lekarzy, która oświadczyła, że „dopóki nie ma naukowych dowodów na to, że podniesienie limitów promieniowania nie wpłynie na zdrowie, należy powstrzymać się od ich podnoszenia". Dopuszczalny poziom PEM w Szwajcarii - podobnie jak w Polsce - jest niższy niż w większości krajów Europy.
- Czekamy na poważne, niezależne badanie, które pokaże, czy 5G ma szkodliwy wpływ na ludność - mówi agencji AFP Daniel Buchs, lekarz i poseł w regionalnym parlamencie z ramienia Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej. Jak podkreśla, takie badanie może pomóc uniknąć skandalu zdrowotnego podobnego do tego, który świat widział z azbestem uznawanym przez lata za bezpieczny.
Kilka badań, które mogą potwierdzić lub rozwiać obawy dotyczące szkodliwego wpływu 5G na zdrowie jest w toku. Jak informuje AFP, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) rozpoczęła „prowadzenie oceny ryzyka związanego ze skutkami zdrowotnymi wynikającymi z ekspozycji na pola o częstotliwości radiowej".
Badania zlecił też szwajcarski rząd. Raport ekspertów miał być gotowy i opublikowany do połowy tego roku. Termin przełożono na koniec 2019 r. Opóźnienie, które tłumaczono złożonością zagadnienia wywołało oburzenie przeciwników 5G, którzy sugerują, że za przesunięciem terminu stoi presja operatorów.