W październiku 2018 roku w miejskiej przestrzeni w Szczecinie pojawiło się sześć wypełnionych elektroniką ławek. Miały one zapewniać m.in. dostęp do darmowego internetu poprzez wbudowany moduł WiFi. Jednak nie wszystko działa w nich jak należy – relacjonuje Głos Szczeciński.
Inteligentne meble solarne zostały zamontowane na Bulwarze Piastowskim (2 szt.), w Parku Kasprowicza (2 szt.) oraz w Parku Nadratowskiego (1 szt.), a także na skwerze przy Jeziorku Słonecznym.
Ławki zasilane są energią solarną, którą wykorzystuje się do zasilania wewnętrznej elektroniki, a także ładowania telefonów i innych urządzeń mobilnych. Należy tylko podpiąć telefon do gniazda, by rozpocząć proces szybkiego ładowania. Jeśli aparat posiada możliwość ładowania indukcyjnego, wystarczy położyć go w oznaczonym miejscu.
Pięć ławek ustawionych w centrum miasta, jako zwycięski projekt, zostało sfinansowanych ze Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Ich koszt to 112 980 zł. Ławkę przy Jeziorku Słonecznym opłacono w całości ze środków zabezpieczonych w budżecie miasta w ramach zadania pn. „Współfinansowanie inwestycji Rad Osiedli” dla Rady Osiedla Gumieńce.
Szybko się okazało, że w inteligentnych meblach solarnych nie wszystko działa. Przede wszystkim nie da się połączyć z siecią internetową.
Sprawę funkcjonalności ławek podjął radny Dariusz Matecki, który już rok temu interpelował w ich sprawie. Władze miast odpowiedziały, że sieć WiFi przy ławkach solarnych będzie dostępna w okresie kwiecień – październik każdego roku. Jednak tak się nie stało i znów do prezydenta wpłynęła kolejna interpelacja radnego.
Władze miasta tłumaczą, że utrudnieniem w zapewnieniu ciągłości działania WiFi jest dewastacja przez osoby trzecie. Stąd mając na uwadze, iż dostęp do internetu jest dziś powszechny, podjęto decyzję o wygaszeniu tej funkcjonalności.
Ta odpowiedź nie zadowala radnego, który zwraca uwagę, że miasto ma ławki-ładowarki, które kosztowały mieszkańców Szczecina ponad 20 tysięcy złotych za sztukę. Dodaje, że za tę kwotę można postawić 18 zwykłych ławek. W dodatku inteligentne ławki były reklamowane jako odporne na wandali, złodziei i warunki pogodowe, miały znajdować się przy nich stojaki na rowery. Pyta więc, dlaczego zatem wybrano model, który łatwo zniszczyć i który nie ma stojaków na rowery.