Co to oznacza? Huby, dzięki znajomości lokalnych rynków i budowanych przez lata relacji, będą wspólnie z lokalnymi firmami w określonym czasie upgrade'ować spółkę do momentu, w którym ta osiągnie nową jakość i wyższą wartość. Spółki zyskują więc podwójnie. Z jednej strony rozmowa ze światem korporacyjnym staje się ludzka, a z drugiej strony obawy o największe niedociągnięcia i niską wycenę przestaje mieć znaczenie, bo hub pomoże się z nimi uporać.
Syrion planuje nowe inwestycje w infrastrukturę telekomunikacyjną na znacznym obszarze we współpracy i w koordynacji z grupą Play oraz dalsze własne działania konsolidacyjne.
Operator od pewnego czasu prowadzi wiele tego typu rozmów, ale na przeszkodzie zawsze stawał brak odpowiednio dużych środków na finalizację takiej transakcji.
Co przesadzało w finalizacji tych rozmów? Tajemnicą poliszynela jest, że właściciele operatorów, z którymi rozmawiała Syrion nie interesowała specjalnie wymiana udziałów w spółkach, a po prostu chcieli spieniężyć swoje biznesy. Być może więc, dzięki transakcji z Playeem, Syrion zyska teraz odpowiednie środki na przejęcia
Operator planuje też wziąć udział w naborach z FERC/KPO na dofinansowanie budowy sieci w białych plamach.
Przyjęcie Syriona przez Play to także pewne wyzwanie dla Grupy MiŚOT. Stoi bowiem w poprzek do budowanej przez nią narracji, że przeprowadzenie transakcji że dużym operatorem to „droga przez mękę” i oznacza koniec tożsamości lokalnego ISP. Warto też zauważyć, że Tomasz Brol, CTO Syriona w grupie MiŚOT koordynował projekt „Polska LoRaWAN w każdym powiecie i gminie”.
– Czy widzę jakieś zagrożenia dla Tomka i jego pracy z grupą? Nie do końca rozumiem zasadność pytania. Syrion od zawsze dawał zielone światło swoim ludziom na działania, które przyczyniają się do szerzenia wiedzy i wypracowywania rozwiązań, które służą naszemu środowisku (miśków). Ta sytuacja się nie zmieniła. Przypomnijmy. Zmiana udziałowa nie zmienia naszych założeń. Dalej budujemy ofertę wartości, dalej budujemy sieci i dalej budujemy Grupę Syrion. To co się zmieniło to częściowe wsparcie finansowe, dlatego nie widzimy żadnych przeciwwskazań żeby Tomek pracował na rzecz Grupy MiŚOT – mówi Jacek Lorkiewicz, wiceprezes zarządu i dyrektor Pionu Rozwoju w Syrionie.
Czas pokaże czy powtórzy się przypadek Moniki Kosińskiej z Kolnetu, która w grupie MIŚOT koordynowała szkolenia, ale tylko do czasu, gdy spółka ta została przejęta przez Fixmap. Z drugiej strony Grupa MiSOT porozumiała się ostatnio z Redge Technologies z grupy Play w sprawie tworzenia usług IPTV/OTT/VOD dla lokalnych ISP. Może więc akurat z Playem (też był kiedyś challengerem na rynku mobilnym) grupie MiŚOT jest bardziej po drodze?