W końcu 2015 r. na jednego mieszkańca Ziemi przypadała jedna karta SIM - twierdzi firma badawcza Ovum. Dziesięć lat wcześniej penetracja telefonii komórkowej na świecie wynosiła 33 proc.
Ovum podkreśla, że w przypadku dwóch regionów -– Afryka i kraje rozwijające się Azji – penetracja jest wyraźnie niższa od średniej i wynosi odpowiednio 82 proc. i 79 proc. Jest więc na poziomie jaki notowany był w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej 10 lat temu. Prognozy Ovum mówią, że w obu regionach w końcu tek dekady penetracja osiągnie poziom 100 proc.
Regionem o najwyższej liczbie kart SIM na 100 mieszkańców jest Europa Środkowa i Wschodnia, gdzie penetracja sięga 150 proc. W zachodniej części Starego Kontynentu penetracja jest na poziomie 130 proc.
W ocenie Ovum, co 25. karta SIM znajduje się nie w telefonie komórkowym, czy tablecie, ale w urządzeniu podłączonym do sieci takim jak samochód, czy inteligentny licznik prądu. Analitycy firmy przewidują szybki wzrost Internetu Rzeczy i prognozują, że w 2020 r. wskaźnik ten wzrośnie do blisko 8 proc.