Spekulacje o M&A, czyli co jest wielką ściemą Playa

O fuzjach i przejęciach można pisać teksty informacyjne, jak już transakcje się zdarzą. Wcześniej można tylko pospekulować w piątkowym komentarzu (wiecie, tak niby na pół poważnie...). Taka nauka pochodzi z wieloletniej pracy dziennikarskiej, kiedy zdarzy się komuś na łamach gazety „sprzedać” spółkę spółce, co ostatecznie w ogóle nie ma miejsca. Muszę pisać, komu to się przydarzyło?... A że 2 tyg. pisaliśmy o wynikach rocznych UPC Polska, a w tym tygodniu o wynikach za ostatni kwartał, to pospekuluję sobie o przejęciu UPC Polska, co się – może – wydarzy.

W 2014 r. grupa Deutsche Telekom miała kupić całą grupę CEE Liberty Global. To akurat nie są domysły, tylko rzeczywistość. Ale strony się nie dogadały, więc nie sprzedali/kupili. Aktualne rozmowy pomiędzy tymi samymi podmiotami nie są w sferze spekulacji, tylko wiedzy z dobrze poinformowanych źródeł. Trudno sądzić, że z innego powodu grupa Liberty Global (ni stąd, ni zowąd) oddłużyła UPC Polska, które przez całe lata kontrybuowało do finansów grupy, spłacając wewnętrzny dług. Co do oddłużenia, to powołujemy się na nasz własny tekst, ale gwoli uczciwości pierwsza pisała o tym kol. Urszula Zielińska z Rzeczpospolitej (pozdrawiam!).

Konia z rzędem temu, kto potrafi powiedzieć, czy do porozumienia z Deutsche Telekom dojdzie, a jeżeli tak, to kiedy? Na początku roku nienajgorzej poinformowane źródła donosiły, że stanie się to jeszcze przed wakacjami. Tak: Wakacjami 2019. Wakacje mamy na półmetku i nic się nie wydarzyło, a UPC uruchamia sobie usługę MVNO.

Nawet jeżeli Liberty Global i Deutsche Telekom realnie są na siebie skazane, to na pewno żadne formalnie tego nie przyzna i będzie szukać jakichś alternatyw. Liberty Global porozumienia z Playem (to na pewno), a DT porozumienia z Vectrą/Multimediami (to być może). Będą negocjacje ceny, ustalanie formuły (może fuzja, a nie przejęcie?), poszukiwanie finansowania, szacowanie ryzyk itp. To wszystko zajmuje czas, a przy transakcjach o wartości liczonej w miliardach złotych nikt się nie będzie spieszył.

O ile w 2014 r. można się jeszcze było zastanawiać, jakie są intencje Liberty Global, to dzisiaj wątpliwości już nie ma. Grupa CEE Liberty Global nie istnieje – pozostało Liberty Global Polsko-Slovensko, a amerykański koncern w ogóle wynosi się z kontynentalnej Europy. Pytanie nie „czy”, ale „kiedy”. Oraz „kto wygra licytację w Polsce”? Ja tam stawiam na Grupę DT, bo ma większą wyporność finansową oraz interes w zakupie obu pozostałych sieci UPC: w Polsce i na Słowacji. Nawet, gdyby właściciele Playa także byli gotowi kupić słowacką spółkę, to grupa DT wyliczy sobie wyższe synergie i zapłaci więcej. Play zapewne się nie podda, ale ostatecznie pozostanie mu alians z Vectrą, większą od Multimedia Polska, a w przyszłości z Ineę. A może...

Niedawno miałem okazję wymienić kilka zdań z jednym z top menedżerów polskiej telekomunikacji. Padło między nami pytanie: co tak naprawdę jest ze strony Playa tą strategiczną mega-ściemą? Czy te wszystkie posunięcia na rynku stacjonarnym (inwestycje z Ineą, współpraca z Vectrą) – obliczone tylko na to, żeby właściciele, inwestorzy i analitycy łaskawie odwalili się od zarządu? Czy może właśnie strategia mobile-centric, w którą zarząd rzekomo święcie wierzy, a która może jest wyłącznie zasłoną dymną dla strategicznej wolty w kierunku rynku stacjonarnego?

Ja tam uważam, że konwergencja jest właśnie TYM kierunkiem, w którym będą szli wszyscy operatorzy. Nie dlatego, że to konieczne, i że klienci o niczym innym nie marzą, jak o pakiecie od jednego dostawcy. O mitycznej jednej fakturze. Dlatego, że po prostu wzrosty na rynku mobilnym się wyczerpały i trzeba wymyślić, co robić dalej. Na polu usług dodatkowych telekomy nie mają szans z OTT. Pozostaje rynek stacjonarny, a Playowi jeszcze segment B2B (który też wymaga sieci stacjonarnej). Nie mogę oczywiście wykluczyć, że w Playu widzą to całkiem inaczej...

Jeżeli to jednak Play kupi UPC sprawa będzie jasna. Jeżeli nie kupi, to będziemy się jeszcze zastanawiać rok, czy dwa lata.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi