W 2024 roku problem ataków z użyciem ransomware będzie się nasilał. Można spodziewać się również odchodzenia od haseł na rzecz kluczy dostępu uwierzytelnianych czujnikami biometrycznymi, przewiduje Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie Sophos.
Ekspert prognozuje, że hakerzy będą częściej stosować zaawansowane metody pozyskiwania danych dostępu, takie jak kradzież plików cookie oraz nasilą się też ataki na łańcuchy dostaw oraz te z wykorzystaniem złośliwych serwerów proxy. Dzięki nim cyberprzestępcy mogą niepostrzeżenie przekierowywać ruch użytkowników przez spreparowane serwery umożliwiające im przechwycenie cennych danych, np. loginów i haseł dostępu. Takie grupy jak LAPSU$ i Scattered Spider z powodzeniem wykorzystały tę technikę, by zaatakować kilka bardzo dużych przedsiębiorstw. Można zakładać, że w niedalekiej przyszłości inni cyberprzestępcy również pójdą w ich ślady.
Według Sophos, przyszłoroczny krajobraz zagrożeń nie będzie znacząco różnił się od sytuacji, którą eksperci ds. cyberbezpieczeństwa obserwowali w 2023 r. Dlatego podstawą skutecznej obrony wciąż będzie łatanie luk w zabezpieczeniach, które tak chętnie wykorzystują atakujący, oraz wdrażanie uwierzytelniania wieloskładnikowego.
Zdaniem Chestera Wisniewskiego, niektóre kraje będą próbowały zdelegalizować płacenie hakerom okupu w zamian za odzyskanie dostępu do danych. W nadchodzących miesiącach odczujemy również wpływ działalności cyberprzestępców na codzienne życie społeczeństwa. Nie zmieni się tylko jedno: atakującym wciąż będzie chodziło wyłącznie o pieniądze.
Ekspert Sophos prognozuje, że w najbliższej przyszłości AI odciąży zespoły ds. cyberbezpieczeństwa, sprawiając, że staną się one skuteczniejsze w obronie chronionych zasobów.