W Tarnowskich Górach Orange Polska buduje sieć światłowodową w ramach projektu z 1.1 POPC „Bytomski i gliwicki Orange światłowód”. Nie wszystkich mieszkańców jednak to cieszy.
Jak relacjonuje Gwarek, zamiast w ziemi, robotnicy ciągną go na słupach. W dodatku w miejscu, gdzie w przyszłości mógłby powstać chodnik. W ubiegłym tygodniu odbyła się wizja lokalna.
Zaniepokojeni tym okoliczni mieszkańcy interweniowali w tej sprawie u radnego miejskiego Adriana Wolnika. Ten zaś informuje redakcję Gwarka, dlaczego tak się stało. Z wyjaśnień dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów wynika bowiem, że urząd chciał, aby światłowód znajdował się w ziemi. Okazało się jednak, że w ziemi jest już sieć wodociągowa i gaz. Przepisy określają, jakie powinny być zachowane odległości od światłowodu. W tym przypadku nie było możliwości ciągnięcia sieci w ten sposób.
W ubiegłym czwartek na ul. Sempołowskiej w dzielnicy Rybna w Tarnowskich Górach odbyła się wizja lokalna. Wziął w niej udział Adrian Wolnik, dyrektor MZUiM, przedstawiciel wykonawcy. Przyszło też kilkunastu mieszkańców.
– Spotkanie na pewno było potrzebne. Mieszkańcy mogli przedstawić swoje racje. Z drugiej strony sieć musi powstać, to projekt rządowy. Udało nam się jednak ustalić, że zainteresowane osoby w piątek spotkają się w terenie z projektantem. Wspólnie uzgodnią, jak przenieść słupy, żeby nie przeszkadzały, oczywiście w miarę możliwości – mówi Gwarkowi radny.