Przeciętny użytkownik smartfona korzysta aktywnie z około 27 aplikacji miesięcznie, czytamy w „Raporcie o śledzeniu” Fundacji Panoptykon. Dedykowane aplikacje mogą sprawdzać lokalizacje, na podstawie IP oceniać, z kim mieszkamy, jakie są nasze sympatie polityczne i upodobania. Techniki śledzenia i profilowania w Sieci stają się coraz bardziej inwazyjne, przestrzegają autorzy raportu.
Pomimo tego, tylko nieliczni użytkownicy serwisów społecznościowych zapoznają się z ich regulaminami i politykami prywatności. W rezultacie sami często zgadzamy się na sprawdzanie naszej lokalizacji czy dajemy dostęp do naszych kontaktów. Przeciętny użytkownik internetu nawet nie wie, ile informacji na jego temat krąży w sieci. Algorytmy gromadzą i analizują coraz więcej informacji i na tej podstawie budują profile psychologiczne. Następnie dobierane są i wyświetlane reklamy, wyniki wyszukiwarek czy informacje pojawiające się na tablicach w mediach społecznościowych.
— Łatwo jest myśleć, że portale społecznościowe i aplikacje wiedzą o nas tyle, ile im powiemy, ale ich wiedza daleko wykracza poza to, co sami udostępniamy. Każda z nich obserwuje bardzo dokładnie nasze zachowanie – gdzie jesteśmy, jak się łączymy z internetem, z kim wchodzimy w interakcje, kogo unikamy, jak ruszamy palcami na klawiaturze, jak poruszamy się po stronach. Z tych ułamków informacji wyciągają najciekawsze wnioski – mówi agencji Newseria Innowacje Katarzyna Szymielewicz, prezeska Fundacji Panoptykon.
Uruchomienie popularnych gier mobilnych wymaga m.in. udzielenia zgody na dostęp do mikrofonu i lokalizacji. Najpopularniejsze portale społecznościowe mogą potem co jakiś czas automatycznie uruchamiać mikrofon w smartfonie (lub w komputerze), aby na przykład sprawdzić, jakie programy użytkownik ogląda w telewizji.
Dostęp do informacji na temat zainteresowań i nawyków klientów dostarczają nie tylko smartfony, smartwatche i zainstalowane aplikacje. W dobie Internetu rzeczy, także czujniki gazu, inteligentne lodówki czy zabawki i autonomiczne odkurzacze zbierają informacje na temat przyzwyczajeń, trybu życia i upodobań. To nie tylko zagrożenie prywatności, ale w niektórych sytuacjach także fizycznego bezpieczeństwa. Opracowana przez Facebook technologia Offline Trajectories pozwala przewidywać przyszłe lokalizacje użytkowników.
Komisja Europejska szacuje, że wartość rynkowa ogółu danych przetwarzanych online na terenie Unii Europejskiej osiągnie do 2020 r. 739 mld euro.