Słaba infrastuktura szerokopasmowa hamuje szybką cyfryzację Ukrainy

Ukraina się szybko cyfryzuje, ale problemem jest słabo rozwinięta infrastruktura szerokopasmowa – zauważa w opublikowanej analizie Ośrodek Studiów Wschodnich.

Informuje w niej, że 23 sierpnia, w przededniu 30-lecia uzyskania przez Ukrainę niepodległości, weszła  w życie ustawa uznająca elektroniczny dowód osobisty i paszport za równoważne z ich fizycznym odpowiednikom.

PARTNEREM KANAŁU JEST UPC POLSKA

Wcześniej, 6 sierpnia, prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę przewidującą pracę wszystkich urzędów w trybie paperless. „Państwo w smartfonie” było jednym z jego głównych haseł wyborczych w zwycięskiej kampanii w 2019 r., a także kluczowym pomysłem na modernizację kraju na okrągłą rocznicę zdobycia niepodległości. Idea ta zakłada przeniesienie – w sposób maksymalnie komfortowy dla obywatela – większości usług administracyjnych w tryb online, aby ograniczyć konieczność wizyt w urzędach i rolę urzędników.

O ile wiele innych zapowiedzi wyborczych Zełenskiego nie zostało zrealizowanych, o tyle w przypadku szeroko pojmowanej cyfryzacji kraj w ciągu ostatnich dwóch lat poczynił imponujące postępy. Za ojca tego sukcesu można uznać ministra transformacji cyfrowej Mychajła Fedorowa. Doprowadził on do uruchomienia portalu i aplikacji Dija, które już teraz umożliwiają załatwienie większości najważniejszych spraw online, a do końca kadencji Zełenskiego wszystkie usługi administracyjne mają być dostępne przez internet. Automatyzacja procesów zmniejszy ryzyka korupcyjne oraz usprawni świadczenie usług publicznych – na Ukrainie często bardzo uciążliwe – a także zwiększy konkurencyjność gospodarki i efektywność biurokracji.

Cyfryzacja kraju znacznie przyśpieszyła dzięki temu, że po wyborach w 2019 r. do władzy doszli politycy z młodszego pokolenia. Dotyczy to większości członków rządu Ołeksija Honczaruka (średnia wieku ministrów wynosiła 39 lat, był to wówczas najmłodszy gabinet w Europie) oraz Denysa Szmyhala. Nie mieli oni żadnego doświadczenia w zakresie pracy w urzędach państwowych, byli za to dobrze obeznani w nowych technologiach i świadomi przewag, jakie one oferują. Powodowało to, że w porównaniu z poprzednikami bardziej zależało im, aby zwiększyć tempo procesu tej transformacji.

Jedną z przeszkód w rozwoju cyfryzacji jest słaba infrastruktura związana z dostępem do szerokopasmowego internetu. W grudniu 2020 r. ukraińskie Ministerstwo Transformacji Cyfrowej (MTC) zakończyło pierwszy kompleksowy audyt, z którego wynikało, że ponad 15 tys. wsi, w których mieszka 3,2 mln osób (z 38 mln mieszkańców kraju) nie ma dostępu do światłowodu. Szczególnie dotkliwie wpływało to na obywateli w czasie pandemii i wprowadzonego wówczas nauczania zdalnego, które w wielu regionach było fikcją. Kolejne 8,2 tys. wsi i osiedli miejskich dysponowało światłowodem, lecz o wolnym łączu. Jedynie do 3,7 tys. miejscowości (w tym praktycznie wszystkich miast) doprowadzono infrastrukturę umożliwiającą połączenie się z szybkim internetem.

Dostęp do łączy jest dość mocno zróżnicowany regionalnie – stosunkowo najlepsza sytuacja panuje na zachodniej Ukrainie, największe problemy są w centralnej (z wyjątkiem Kijowa i obwodu kijowskiego) oraz południowej części kraju, szczególnie w miejscowościach oddalonych od większych ośrodków miejskich (zob. Aneks). Z audytu wynikało, że dostępu do szerokopasmowego internetu nie ma ponad 5 tys. na 16 tys. szkół. Ponadto wykryto liczne nieprawidłowości, np. niektóre budynki były fikcyjnie podłączane do sieci wiele razy.

MTC otrzymało na bieżący rok środki w wysokości 500 mln hrywien (18,6 mln dolarów) na przyłączenie do szerokopasmowego internetu 6 tys. obiektów (szkół, szpitali, bibliotek itp.) w 3 tys. lokalizacji. W założeniu sponsorowane przez państwo doprowadzenie światłowodu do danej miejscowości powinno zmniejszyć koszty przyłączenia poszczególnych gospodarstw domowych. Według planów do końca 2023 r. 95 proc. miejscowości ma mieć dostęp do szerokopasmowego internetu (światłowodu bądź mobilnego 4G). Ministerstwo podpisało też memorandum z operatorami komórkowymi w celu zwiększenia pokrycia kraju siecią 4G. Koszty całej inwestycji ocenia się na 2–3 mld hrywien (75–112 mln dolarów).

Kolejna przeszkoda w procesie cyfryzacji to stosunkowo mała liczba mieszkańców korzystających z internetu. Według badania firmy GlobalLogic, w 2021 r. wynosiła ona blisko 30 mln i od 2019 r. zwiększyła się o 2 mln, co wynikało głównie z pandemii i wiążących się z nią ograniczeń. Szacuje się również, że ponad połowa Ukraińców nie dysponuje wystarczającymi kompetencjami cyfrowymi (15,1 proc. nie posiada ich wcale, a kolejne 37,9 proc. poniżej średniej). Zadaniem ministerstwa jest podniesienie tego wskaźnika w odniesieniu do 6 mln obywateli do 2024 r. W tym celu w lutym 2020 r. uruchomiono platformę „Dija. Cyfrowa Oświata” z materiałami szkoleniowymi z zakresu korzystania z internetu. Do marca 2021 r. na naukę zarejestrowało się pół miliona osób. Chętni mogą też zdać egzamin na państwowy Certyfikat Świadomości Cyfrowej.

Kwestią otwartą pozostaje bezpieczeństwo nowych usług, szczególnie że Ukraina doświadczyła w ostatnich latach licznych cyberataków, w tym na infrastrukturę krytyczną.