Magdalena Gaj została dzisiaj odwołana przez Sejm ze stanowiska Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Za odwołaniem prezes UKE zagłosowało 240 posłów – cały klub Prawa i Sprawidlowści oraz m.in dwóch posłów Platformy Obywatelskiej (Antonii Mężydło i Marek Wójcik). Przeciwko odwołaniu było 123 posłów, a 35 wstrzymało się. Nie głosowało 61 parlamentarzystów.
Magdaleny Gaj podczas głosowania nie było na sali obrad. W związku z tym Andrzej Halicki z PO wnioskował, by przesunąć głosownie do 15 lipca, kiedy Magdalena Gaj będzie mogła pojawić się w Sejmie.
Beata Kempa, szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odpowiedziała na to, że Prezes UKE, składając rezygnację, była informowana o możliwych terminach głosowaniach w tej sprawie i nie była zainteresowana, by uczestniczyć w posiedzeniach Komisji i Sejmu.
Oficjalnie Magdalena Gaj złożyła rezygnację ze stanowiska prezesa UKE z powodów osobistych. Procedura powołania jej następcy ruszy zapewne bardzo szybko, o czym mówił Paweł Szrot, zastępca szefa KPRM na wtorkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.