Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał dzisiaj decyzję sądu niższej instancji w sprawie uchylenia decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej ustalającej znaczącą pozycję rynkową Emitela na rynku transmisji radiowych i nałożenia na tego operatora obowiązków regulacyjnych z tego tytułu. Informację taką podał dzisiaj sam Emitel.
– To rozstrzygnięcie oznacza, że decyzja Prezesa UKE nie może już stanowić podstawy do nakładania na Emitel S.A. jakichkolwiek obowiązków regulacyjnych w zakresie emisji radiowych – pisze operator w informacji prasowej.
Nie wiemy, jakie było ustne uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego. Nie jest dostępne również uzasadnienie zeszłorocznego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie. W toku procedowania decyzji UKE z 2018 r. Emitel wysuwał jednak szereg różnego rodzaju zastrzeżeń co do projektu decyzji, tak merytorycznych, jak i proceduralnych. W tym między innymi podważał brak ekonomicznej możliwości wybudowania konkurencyjnej infrastruktury radiodyfuzyjnej w Polsce.
Decyzja sądu pierwszej instancji jest obecnie prawomocna, chociaż regulatorowi pozostaje jeszcze możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.
Obecnie Emitel walczy jeszcze w sądzie z dwiema innymi decyzjami UKE:
- stwierdzenie znaczącej pozycji operatora na rynku emisji telewizyjnych,
- o zmianę oferty ramowej na dostęp do infrastruktury Emitela.
Decyzje regulacyjne operatora mają już przeszło 6 lat, ale nie doprowadziły jeszcze do wejścia jakiegokolwiek operatora alternatywnego na obiekty Emitela. Jak pisaliśmy w maju, na regulowany dostęp do jego obiektów liczy BCAST z Grupy Polsat Plus.
Trudno ocenić, jaki będzie finał sprawy, aczkolwiek historycznie żadne decyzje sądowe nie zniweczyły kluczowych procesów regulacyjnych na rynku telekomunikacyjnym, o ile regulator był odpowiednio zdeterminowany. Jego częstą praktyką było wydawanie kolejnych decyzji regulacyjnych zastępujących akty uchylone przez sądy powszechne.