Problem z metalami ziem rzadkich nie polega na tym, że niemal połowa ich złóż jest w Chinach. Większym zagrożeniem jest to, że Pekin niemal zmonopolizował przetwórstwo tych kopalin. Są jedną z przyczyn tego, że Donald Trump chce przejąć Grenlandię.
Ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski wykorzystał natomiast obietnice przyznania Amerykanom ich złóż do tego, by utrzymać zainteresowanie USA wsparciem dla Ukrainy. O nie toczą się wojny w Afryce oraz rywalizacja między mocarstwami. Bez nich nie byłoby współczesnej elektroniki. Mowa o metalach ziem rzadkich.
To 15 pierwiastków z grupy lantanowców (lantan, cer, prazeodym, neodym, promet, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb i lutet), a także skand oraz itr. Są wykorzystywane m.in. do produkcji światłowodów, procesorów, wyświetlaczy, magnesów, laserów czy w technologiach nuklearnych. Często korzystamy z ich dobrodziejstw, nie zdając sobie z tego sprawy. Niewielu ludzi ma choćby świadomość tego, że na co dzień korzystają z wielu magnesów neodymowych. Są one częścią twardych dysków ich komputerów, mikrofonów w smartfonach, słuchawek czy nawet szafek kuchennych. Ich większe wersje mają zastosowanie w silnikach lotniczych czy turbinach wiatrowych. W iPhone’ach, oprócz magnesów z neodymu są też m.in. śladowe ilości europu wykorzystywanego do produkcji ekranów dotykowych, a cer jest wykorzystywany do polerowania tych smartfonów podczas produkcji.
Więcej w: Cenne metale, bez których nie byłoby cywilizacji cyfrowej (dostęp płatny)