Rada Ministrów zajmie się Kodeksem Urbanistyczno-Budowlanym (KUB) jesienią – zapowiada wiceminister infrastruktury i budownictwa Tomasz Żuchowski, który w resorcie odpowiada za przygotowanie legislacji. Wiceminister twierdzi, że KUB będzie wchodził w życie etapami.
Wśród głównych celów Kodeksu ministerstwo wskazuje skrócenie i usprawnienie procesu inwestycyjno-budowlanego, w tym likwidację zbędnych procedur dla najprostszych budowli. Ponadto KUB ma przywrócić i zapewnić efektywne gospodarowanie przestrzenią, tzw. ład przestrzenny, zapewnienie przestrzeni publicznej dostępnej dla wszystkich obywateli oraz wzmocnienie udziału społeczeństwa w planowaniu przestrzennym, tak – aby przypadki działań niezgodnych z interesem społeczności lokalnej – należały do rzadkości. Dzięki Kodeksowi ma powstać efektywny i transparentny proces lokalizacji oraz realizacji inwestycji publicznych.
Jednak przedstawione w ubiegłym roku przez resort propozycje nowych regulacji spotkały się z szeroką krytyką. Urzędnicy zostali zasypani zostali setkami, a wręcz tysiącami propozycji poprawek.
KUB wzbudza obawy w branży telekomunikacyjnej. M.in. nie wiadomo, czy efektem uchwalenia Kodeksu nie będą zmiany w ustawie o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, a projektodawca Kodeksu nie wyrażał się o niej przychylnie.
Tomasz Żuchowski zapowiedział, że do KUB planowane jest wprowadzenie obszarów „zorganizowanego inwestowania”, czyli quasi-specjalnych stref ekonomicznych, co jest efektem konsultacji publicznych i wyjściem naprzeciw oczekiwaniom inwestorów i samorządów.
Obszar zorganizowanego inwestowania (OZI) będzie można uchwalić szybciej niż miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Według resortu OZI mają umożliwić realizowanie dużych przedsięwzięć, wymagających koordynacji prac na etapie planowania oraz realizacji inwestycji.