Rząd chce zaostrzyć warunki aukcji 5G i zastosować reżim traktowania produktów od tzw. dostawców wysokiego ryzyka w takim samym duchu, co projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. To znaczy bardziej rygorystycznie, niż to zaproponował Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej w projekcie aukcji 5G.
– opublikowała pod koniec ubiegłego tygodnia Polska Agencja Prasowa komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Jak wynika z treści, komunikat opublikowany został w związku z rozpoczęciem konsultacji warunków przydziału zasobów radiowych z zakresu 3480-3800 MHz (tzw. aukcji 5G). Rzeczywiście, projekt dokumentacji aukcyjnej zawiera zapisy dotyczące cyberbezpiezpieczeństwa nowej sieci, ogólnie rzecz biorąc, zgodne z wciąż nie uchwaloną nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. I dokumentacja, i projekt nowelizacji przewidują możliwość wydania przez Kolegium opinii, że wskazany dostawca sprzętu lub rozwiązań ICT generuje podwyższone ryzyko integralności infrastruktury teleinformatycznej (ang. High Risk Vendor).
Według projektu KSC, produkty takiego dostawcy mają być wycofane z sieci (w tym wypadku: użytkowników pasma 3,6 GHz) co do zasady w ciągu 7 lat, ale w ciągu 5 lat w przypadku infrastruktury kluczowej. Projekt dokumentacji aukcyjnej przewidywał tylko okres 7-letni. Kolegium rekomenduje zaostrzenie warunków.
Trudno zrozumieć co prawda, w jaki sposób Minister Cyfryzacji miałby uwzględnić to zalecenie, skoro projekt KSC już zawiera odpowiednie zapisy. Jest to zapewne sugestią wobec Prezesa UKE, aby tak samo zmienił dokumentację aukcyjną. Wyrazić tego wprost jednak nie można, ponieważ formalnie regulator rynku telekomunikacyjnego jest instytucją niezależną.