Operatorzy uczestniczący w tzw. aukcji LTE nie mogą się porozumiewać. Za to już drugi z nich wydał komunikat prasowy w sprawie przetargu - pisze Rzeczpospolita.
Najpierw Polkomtel (z grupy Cyfrowego Polsatu) podał, że nie będzie dalej licytował częstotliwości z zakresu 800 MHz na trwającej w Polsce aukcji, a niecałe dwa tygodnie później Orange Polska, że rezygnuje z walki o blok pasma 2600 MHz (jeden z czterech).
Żaden z operatorów nie miał obowiązku, by informować o decyzji, dlatego ich publikacje rodzą zdziwienie i różne interpretacje.
Analitcy interpretują, że Orange nie wycofuje się z walki, ale namawia konkurentów, aby nie windowli cen. Według innyh zaś stoi za tym nadzieja, że dwie grupy telekomów będą miały porównywalny udział w częstotliwości LTE. Rezygnacja przez Orange z jedno pasma częstotliwości nie oznacza, że musi oznaczać, że telekom wyda na częstotliwości mniej. Być może mocniej zawalczy o pasmo 800 MHz. Dziś za blok pasma 2600 MHz trzeba zapłacić około 30 mln zl , a koszt bloku 800 MHz to aż blisko 410 mln zł.
Według analityków Orange może wydać w przetargu 1.4 -1,6 mld zł.
Więcej w: Medialne rozmowy telekomów (dostęp płatny)