REKLAMA

Rz: „ułomne” 5G DSS dominuje w Polsce nad tym „prawdziwym” w paśmie C

W końcu grudnia 2024 r. ponad 70 proc. mieszkańców Polski było w zasięgu usług w technologii mobilnej transmisji danych 5G oferowanych przez krajowych operatorów komórkowych – wynika z danych telekomów zebranych przez dziennik "Rzeczpospolita".

– To oznacza istotny postęp w rozbudowie sieci nadajników 5G w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r., gdy dostęp do technologii 5G miało ponad 50 proc. populacji –  ocenia gazeta. Dodaje jednak, że  trudno jednoznacznie stwierdzić,  na ile zaawansowane są łączne inwestycje w 5G. To dlatego, że dane pokazywane przez operatorów odzwierciedlają najczęściej zasięg usług 5G świadczonych dzięki częstotliwościom zarezerwowanym wcześniej dla sieci 4G (LTE), czyli przy wykorzystaniu technologii DSS (ang. Dynamic Spectrum Sharing).

W efekcie ciągle jeszcze podróżując po kraju, trzeba mieć nadal sporo szczęścia, by znaleźć się w zasięgu sieci nowej generacji (5G w pasmie C). 

– Operatorzy budują z wykorzystaniem pasma C tzw. prawdziwe sieci 5G od ponad roku (z jednym wyjątkiem: Plus robi to inaczej). Mają już pewne osiągnięcia, ale na razie ta sieć jest dostępna na jeszcze mniejszej części Polski niż „ułomne” 5G DSS – wyjaśnia "Rzeczpospolita".

Tę sytuację ma poprawić  aukcja częstotliwości, w której operatorzy niebawem zetrą się o dodatkowe bloki pasma z zakresu 700 i 800 MHz. To tzw. pasmo pokryciowe, dzięki któremu nadajnik dociera z sygnałem na dalece większe odległości.

Więcej w: Fakty o zasięgu 5G w Polsce. Odkrywamy sekrety operatorów (dostęp płatny)