Cztery sieci komórkowe i spółka NetNet mają 14 dni od dnia doręczenia im dokumentów, by zapłacić w sumie 9,2 mld zł za częstotliwości LTE – pisze Rzeczpospolita.
By nie stracić pasma, zwycięzcy aukcji muszą zaoferować na nich usługi w ciągu 12 miesięcy od doręczenia rezerwacji (dla pasma 800 MHz ) oraz nie później niż w ciągu 36 miesięcy (dla pasma 2600 MHz). Sieć LTE800 i LTE2600 powinna się pojawić w sumie w prawie 2300 gmin, z czego połowa, tj. 1149, to obszary, gdzie obecnie nie można korzystać z internetu lub jest on wolniejszy, niż 2 Mb/s. Operatorzy będą mogli poprawić jakość usług i wprowadzić nowe, takie jak rozmowy w technologii VoLTE.
Dziennik przypomina, że przez błędy w konstrukcji, rozbieżne interesy telekomów, aukcji towarzyszyły wielkie emocje. Czas trwania i ostatecznie bardzo wysokie ceny pasma sprawiły, że pojawiły się pytania Komisji Europejskiej. Licytacja trwała 115 dni. Gdyby nie ingerencja ministra cyfryzacji w formie specjalnego przepisu (tzw. Lex Halicki), mogłaby trwać do dziś. Bez sporów sądowych raczej jednak się nie obejdzie.
Więcej w: UKE wydał rezerwacje pasma LTE zwycięzcom aukcji (dostęp płatny)