Przed rządem i założycielem Polsatu sądowe rozstrzygnięcia i trudne decyzje warte miliardy. Termin wydania wyroku został ustalony na „do 30 listopada” – pisze Rzeczpospolita.
Do końca tygodnia w Paryżu Trybunał Arbitrażowy przy Międzynarodowej Izbie Handlowej ma ogłosić wyrok o około 1,6 mld zł w sporze notyfikowanym w 2011 roku przez spółki inwestycyjne Zygmunta Solorza, które są mniejszościowymi udziałowcami spółki Sferia.
Państwo i Sferię łączy też inna sprawa, jak się wydaje z losami arbitrażu związana. Rezerwacja wspomnianego bloku 800 MHz wygasa Sferii z końcem roku. Firma wystąpiła do Urzędu Komunikacji Elektronicznej o prolongatę, ale liczy, że nie będzie musiała wyłożyć gigantycznej sumy, którą w 2015 roku wylicytowali za taki blok operatorzy w tzw. aukcji LTE. UKE na te oczekiwania na razie pozostaje głuchy: wyliczył, że Sferia powinna zapłacić za rezerwację ponad 1,7 mld zł. Gdyby grupa odebrała rezerwację przy wskazanej cenie – zaskoczyłaby rynek.
Osoby, które obserwują założyciela Polsatu, przypuszczają, że jeśli miliarder wygra w Paryżu, to z dodatkową kartą w ręku spróbuje porozumieć się z rządem. Jeśli przegra, a Sferia rezerwacji nie odbierze, UKE wystawi blok na aukcję.
Więcej w: Spory o pasmo Sferii idą ku końcowi (dostęp płatny)