Wyższe ceny, większa trwałość, cichsza wojna Samsunga z Huawei i rezygnacja z hurtowego handlu telefonami sprawiły, że dotarł do nas światowy trend i pierwszy raz spadła sprzedaż komórek – pisze Rzeczpospolita.
W ubiegłym roku Polska wyróżniała się na tle świata pod względem tendencji na rynku smartfonów. Podczas gdy globalna sprzedaż urządzeń spadała, u nas rosła. Jak się wydaje, właśnie przestaliśmy być pod tym względem zieloną wyspą. W I kwartale br. w Polsce sprzedano o około 5 proc. smartfonów mniej niż w analogicznym okresie 2018 r. – wynika z danych GfK.
W tym samym czasie globalne dostawy inteligentnych telefonów skurczyły się o 6,6 proc., do niecałych 311 mln sztuk – wylicza IDC. Wprawdzie przychody ze sprzedaży smartfonów w Polsce wzrosnąć miały w tym czasie o 1 proc., ale widać, że segment ważny m.in. dla operatorów telekomunikacyjnych notowanych na GPW nasyca się. Orange Polska podał gazecie, że według raportów rynkowych, którymi dysponuje, w styczniu i lutym sprzedaż smartfonów na polskim rynku spadła o ok. 5 proc. w porównaniu z dwoma pierwszymi miesiącami 2018 r. (1 mln 19 tys. sztuk w porównaniu z 1 mln 86 tys. sztuk). Natomiast wartość sprzedaży prawie się nie zmieniła. Można z tego wnioskować, że z jednej strony polski rynek powoli się nasyca, ale z drugiej strony popyt przesuwa się w stronę droższych modeli.
Reprezentanci producentów przekonują, że nie tylko cena, ale też jakość telefonów rośnie. W efekcie konsumenci wymieniają je rzadziej, a jeśli to robią i kupują nowy telefon, swój stary aparat, nadal sprawny, przekazują lub sprzedają, napędzając tym samym rynek wtórny.
Więcej w: Polska nie jest już zieloną wyspą smartfonów (dostęp płatny)