Niewielki wzrost przychodów zanotowali operatorzy usług telekomunikacyjnych i płatnych telewizji w Polsce w 2018 r. Dla ich właścicieli nie był to rok zysków – podsumowuje mijający rok Rzeczpospolita.
Gazeta zauważa, że operatorzy telekomunikacyjni od kilku lat borykają się z tymi samymi problemami: spadkiem przychodów z podstawowych usług, poszukiwaniem źródeł nowych wpływów oraz – zwykle bijącymi w ich wyniki – regulacjami. Ponieważ muszą dbać o rozwój infrastruktury i uczestniczyć w technologicznym wyścigu, wykładając na ten cel relatywnie duże pieniądze, szukają okazji do przejęć. Próby konsolidacji podejmują od lat największe telewizje kablowe.
Rok 2018 był dla operatorów czasem internetowego przyspieszenia. Właściciele infrastruktury stacjonarnej, tacy jak Inea czy Orange, korzystając ze środków unijnych przy budowie zasięgu światłowodów, wprowadzili do ofert prędkości przekraczające 1 gigabit na sekundę. Telekomy mobilne testowały 5G, gdzie docelowo taka prędkość to minimum. W grudniu Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało oficjalnie, że koszty budowy sieci 5G w Polsce mogą sięgnąć 11,3–20,3 mld zł.
2018 rok nie był udany dla akcjonariuszy telekomunikacyjnych firm, które by inwestować i regulować długi, rezygnują z wypłaty dywidendy. WIG-telekom, indeks warszawskiej giełdy grupujący telekomy, stracił prawie 17 proc.
Więcej w: To był rok internetowego przyspieszenia i tarć o wizję 5G