W poniedziałek operatorzy komórkowi muszą przedstawić klientom nowe cenniki rozmów, wiadomości i internetu obowiązujące na terenie UE, które wejdą w życie 15 czerwca – pisze Rzeczpospolita.
Jak ustaliła gazeta, do czwartku nie porozumieli się w tej sprawie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. UKE odrzucił wstępne propozycje telekomów, uznając, że proponowane przez nich pakiety są za małe, usługi za drogie, i że chcą zbyt dużych marż.
Operatorzy mają już bardzo mało czasu, by przedłożyć regulatorowi ostateczne propozycje. Chcą zyskać akceptację UKE, aby uniknąć w przyszłości ewentualnych sankcji. Mieli proponować, by klient korzystający w Polsce z usług za zero złotych, w zależności od taryf mógł korzystać rocznie (nie miesięcznie) z kilkuset minut połączeń wychodzących, kilkuset esemesów oraz od 300 MB do 20 GB internetu. Mowa była też, by limitem objąć rozmowy przychodzące, a potem pobierać opłatę 5 gr.
Gazeta przypomina, że od 15 czerwca br. w całej Unii obowiązywać ma zasada „roam like at home”. Jej założenie było takie, aby abonent krajowego telekomu wyjeżdżający w podróż lub na wakacje za granicę w ramach Wspólnoty płacił za telefon tyle co w kraju. Zanosi się na to, że w Polsce będzie miała swój specyficzny wariant. Powodem są niskie ceny usług w kraju i obawy telekomów, że do tych świadczonych w roamingu będą musiały dopłacać.
Więcej w: Roamingowe targi na ostatnią chwilę (dostęp płatny)