Czy walczące o częstotliwości firmy działały na szkodę Skarbu Państwa? Sprawę najpierw umorzono, ale Prokuratura Krajowa poleciła ją prześwietlić – pisze Rzeczpospolita.
Śledztwo w sprawie aukcji na częstotliwości LTE zostało umorzone 29 czerwca. – To była przedwczesna decyzja – oceniła Prokuratura Krajowa w opinii, której główne tezy poznała „Rzeczpospolita”. „Krajówka” uznała, że nie zbadano najważniejszych kwestii: czy była zmowa dwóch spośród sześciu spółek walczących o częstotliwości LTE, i czy ówczesny minister cyfryzacji Andrzej Halicki (PO) miał rację, zmieniając przepisy, aby zakończyć przedłużającą się aukcję.
Prokuratura Krajowa wytknęła długą listę braków śledztwa, uznając umorzenie za przedwczesne. Wskazała, że nie wyjaśniono kluczowej kwestii: czy między Polkomtelem i NetNet istniały powiązania kapitałowe oraz porozumienie dotyczące udziału w aukcji służące jej przeciąganiu. Jeśli spółki tworzyły grupę kapitałową, mogło to prowadzić do uzyskania przez nie „rezerwacji większej częstotliwości, niż zakładał to Prezes UKE, a tym samym do utrudnienia przeprowadzenia tej aukcji”. Prokuratura Krajowa podkreśla, że „możliwe było porozumienie tych dwóch podmiotów i mogło ono polegać na przeciąganiu aukcji”.
Więcej w: Aukcja na LTE. Jest śledztwo (dostęp płatny)