„Na dalszy czas oznaczony” przedłużyła Prokuratura Okręgowa w Katowicach toczące się od sierpnia ub.r. postępowanie ws. działalności spółki Milmex Systemy Komputerowe - informuje Rzeczpospolita.
Firma z Sosnowca przy wsparciu pieniędzy unijnych i ze sprzedaży obligacji miała rozbudować sieć szerokopasmowego Internetu Netmaks, a dziś zalega z wypłatą pieniędzy wielu podmiotom, w tym pracownikom.
Agnieszka Wichary, rzeczniczka katowickiej okręgówki poinformowała gazetę, że dotychczas przedstawiono zarzut jednej osobie, prawdopodobnie jednemu z menedżerów z zarządu Milmeksu. Jednemu, bo pozostali przebywają na zwolnieniach lekarskich i nie mogli stawić się do tej pory na przesłuchaniach.
Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wyłudzenia przez Milmex około 80 mln zł dotacji z Unii Europejskiej na rozwój infrastruktury informatycznej. Firma oferowała usługę NetMaks ramach promocji "Internet Unijny 2 lata za darmo", która miała być darmowa, ale od abonentów pobierano około 2,5 tys. kaucji za modem. Tym, których nie było na to stać, proponowano podpisanie umowy kredytowej. Raty miał płacić dostawca internetu, a gdy firma przestała się wywiązywać z płatności, banki zaczęły kierować roszczenia do abonentów.
Według pracowników, z którymi rozmawiała Rzeczpospolita, Milmex mógł utracić płynność finansową w październiku 2013 r. Ich zdaniem, od tamtej pory do kwietnia 2014 r. konta bankowe firmy wraz z wypłatami dla pracowników zajął komornik.
Więcej w: Jedna osoba z zarzutem ws. Milmeksu
Rz: Prokuratura bada sprawę Milmeksu
9 kwietnia 2015, 10:52