Sposób, w jaki w Polsce i całej UE wdrożymy nową generację telefonii komórkowej, w dużym stopniu zdecyduje o naszej suwerenności – przekonuje Nikodem Bończa Tomaszewski, prezes Exatela, któremu dziennik Rzeczpospolita – tym razem w tygodniowym dodatku Plus Minus – udostępnia swe łamy do zaprezentowania koncepcji budowy jednej infrastruktury 5G, która będzie współdzielona przez wielu operatorów.
Przekonuje, że to przełoży się na redukcję kosztów budowy sieci 5G o 50 proc., co wpłynie na ceny usług końcowych dla abonentów. – Jeśli chcemy nadal korzystać z abonamentów komórkowych w cenie kawy latte, to nie ma innej drogi – argumentuje obrazowo prezes Exatela.
Dodaje, że jedna sieć to także kilka razy mniejsze promieniowanie elektromagnetyczne (PEM). Uważa on, że „hurtowy model” 5G również rozwiąże problem białych plam internetowych w Polsce, bo pokryje ona cały kraj.
Według prezesa Exatela optymalnym modelem budowy i zarządzania taką infrastrukturą jest oparcie jej na współpracy publiczno-prywatnej. Obecni na rynku operatorzy mogliby wnieść aportem lub udostępnić infrastrukturę w zamian za dostęp do sieci. Państwo zaś zrezygnowałaby ze sprzedaży częstotliwości w zamian na rzecz innego modelu opłat.
Zdaniem Nikodema Bończy Tomaszewskiego rezygnacja z „hurtowego modelu” 5G niesie dla Polski ryzyko utraty cybersuwerenności. To dlatego, że telekomy w Polsce mogą nie wytrzymać z jednej strony presji na obniżanie cen, a z z drugiej konieczności dużych inwestycji i grozi im wchłonięcie przez największych globalnych graczy. A nowo powstające kolosy telekomunikacyjne, które się pojawią n rynku UE będą de facto kontrolowały europejską cyberprzestrzeń.
Więcej w: Telefonia 5G, czyli wojna o europejską cyberprzestrzeń (dostęp płatny)