Dziennik Rzeczpospolita podsumowuje inwestycje światłowodowe w Polsce, które w dużym stopniu wspierane są środkami unijnymi. Zdaniem gazety, dziś można szacować, że korzysta z nich nieco ponad 2 mln użytkowników. Ocenia, że to niewiele jak na blisko dziesięć lat inwestycji.
Według gazety, dostrzegalne jest także niepokojące zjawisko – dziś Orange Polska to jeden z głównych (choć nie największych) beneficjentów środków unijnych, modernizujący i rozbudowujący sieć światłowodów w kraju. Część, budowana za pieniądze z UE, jest siecią otwartą, z której korzystać mogą inni operatorzy. Co ciekawe, jednak – jak za czasów wojny Anny Streżyńskiej z dawnym monopolistą – operatorzy zaczynają skarżyć się, że Orange wykorzystuje pozycję rynkową i nie gra fair. To z kolei może opóźniać przyłączanie abonentów do budowanej z dotacją sieci.
Jak poinformował w odpowiedzi na pytania „Rz” Urząd Komunikacji Elektronicznej, do urzędu wpłynęła pierwsza skarga na Orange Polska. Złożyła ją sieć telewizji kablowej UPC. Kablówka nie ujawnia, z jakimi postulatami zwróciła się do urzędu, ale nie kryje, że ma szereg uwag do współpracy z Orange. Chodzi np. o koszt budowy ostatniego fragmentu internetowego łącza, o którego wysokości Orange ma informować za późno. Podobne głosy dochodzą z Netii (Grupa Cyfrowy Polsat).
– To, co miało być dostępne powszechnie i na niedyskryminujących zasadach, powoli oddala się od tych założeń i celów projektów finansowanych ze środków publicznych przez państwo w ramach POPC – mówi Łukasz Bielak, zastępca dyrektora działu prawnego i regulacji w Netii.
Więcej w: Światłowodowa Polska ciągle na papierze (dostęp płatny)