Nie zanosi się, aby operatorzy zrezygnowali z dodatkowych opłat za połączenie z konsultantem nawet w sprawie awarii - pisze Rzeczpospolita.
Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej zwraca uwagę, że to nie mali operatorzy naliczają abonentom opłaty za połączenie z infolinią, ale przede wszystkim korporacje. Członkowie KIKE rzadko dysponują własną numeracją, a ich klienci korzystają najczęściej z numerów komórkowych.
Część dużych telekomów nadal nalicza użytkownikom dodatkowe opłaty (poza abonamentem) za kontakt z telefonicznym biurem obsługi, niezależnie w jakiej sprawie dzwonią. W Play, T-Mobile czy Orange dodatkowe kilkadziesiąt groszy za minutę płacą także posiadacze taryf nielimitowanych. Za takie połączenie płaci się jednak nie więcej niż 1,99 zł w Play czy 1,5 zł w Orange.
Orange zwraca uwae, że w grudniu 2014 roku wprowadził m.in. opłatę za połączenie z infolinią zgodnie z cennikiem oferty, z której korzysta klient. Wdrożone rozwiązanie uzyskało akceptację UKE w odniesieniu do klientów sieci stacjonarnej .
Polkomtel, operator sieci Plus, zapewnia natomiast, że połączenia jego abonentów z BOK są rozliczane w ramach abonamentu.
UKE przyznaje, że telekomów nie może do niczego zmusić.
Więcej w: Opłata za infolinię w abonamencie to rzadkość (dostęp płatny)