Jeszcze w tym roku w Luksemburgu zapadnie werdykt ws. gigantycznej kary nałożonej na Orange przez Komisję Europejską – pisze Rzeczpospolita.
W przeliczeniu na złote kara sięga 540 mln zł. Telekom od początku podnosi, że jest nieadekwatna do przewinienia. Domaga się jej zmniejszenia lub anulowania. Ostatnie posiedzenie w tej sprawie odbyło się w czerwcu br.
Paradoksalnie, aby Orange wygrał, kciuki trzyma dziś Netia. Paradoksalnie, bo przed laty to polityka Orange m.in. wobec Netii była powodem kary za nadużywanie pozycji dominującej na rynku szerokopasmowego dostępu do internetu. W 2014 r. telekomy doszły jednak do porozumienia. Netia dostała od Orange 145 mln zł i może liczyć na więcej, jeśli kara KE spadnie poniżej 112 mln euro lub zostanie anulowana. Przypadnie jej w udziale 45 proc. różnicy między ostateczną grzywną a 112 mln euro. Jeśli zaś kara zostanie anulowana, Netia dostanie 50,4 mln euro (213 mln zł).
Więcej w: Werdykt w sprawie kary dla Orange Polska blisko (dostęp płatny)