„Buntowniczka w rządzie PiS” – tak określa Annę Streżyńską, minister cyfryzacji, sobotnio-niedzielny magazyn Plus Minus dziennika Rzeczpospolita, na którego okładce znalazło się jej zdjęcie.
Magazyn przedstawia w artykule sylwetkę i dokonania Anny Streżyńskiej, przypominając, że kiedyś zmusiła firmy telekomunikacyjne do obniżek cen, teraz obiecuje obywatelom kolejną rewolucję – w e-usługach. Ale ostatnio o Annie Streżyńskiej głośniej z tego powodu, że wbiła szpilę własnemu rządowi.
Na początku jednak dziennikarz cytuje wypowiedź Grzegorza Schetyny, lidera Platformy Obywatelskiej na jej temat, który powiedział kilka dni temu w TVN 24: doceniam i szanuję jej podmiotowość i klasę. Miałem przyjemność pracować z minister Streżyńską.
Według gazety, Schetyna ma polityczny interes w tym, aby chwalić Streżyńską po tym, gdy w głośnym wywiadzie dla Radia Zet skrytykowała hojną politykę socjalną własnego rządu („najpierw powinniśmy zarobić na te wydatki") i opisała tło swego konfliktu z Antonim Macierewiczem. Jednak słowa szefa PO to przykład, że nawet polityczni przeciwnicy, wrogowie w wojnie totalnej na równie totalnie spolaryzowanej scenie politycznej mają o pani minister coś dobrego do powiedzenia.
Magazyn konstatuje, że choć pojawiły się pytania o ewentualną dymisję minister cyfryzacji, to emocje na chwilę ucichły, ale bez wątpienia jej dalsze losy zależą od efektów jej pracy i powodzenia projektów prowadzonych w resorcie. A przychodząc do niego zapowiedziała rewolucję w e-usługach. Najbliższe tygodnie mogą być więc realnym testem, na ile „żelazna dama” realizuje kolejne punkty swojej rewolucji.
Więcej w: Minister, która mówi, co myśli (dostęp płatny)