Legislacja powinna być neutralna technologicznie. Powinna pozwalać wykorzystywać pojawiające się technologie, a nie je blokować. Chcemy opracować tzw. kodeks cyfrowy – zapowiada Marek Zagórski, minister cyfryzacji.
W rozmowie z Rzeczpospolitą minister mówi, że kompetencje, edukacja oraz upowszechnienie środków identyfikacji elektronicznej – to najważniejsze wyzwania związane z cyfryzacją – Musimy też zmienić charakter naszego modelu cyfryzacji z „wyspowego" na taki, który obejmuje całokształt procesów życiowych – dodaje.
Zauważa, że internet rzeczy to nie opowieści z filmów science fiction. – On już funkcjonuje – na razie bez 5G. Oczywiście, uruchomienie tej technologii przełoży się na zupełnie inny poziom usług. Bardzo mocno wzrośnie możliwość przetwarzania danych, do tego dojdą też rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji. Dla gospodarki to ogromna szansa. Jeśli teraz jej nie wykorzystamy i zostaniemy w tyle, może się to mścić przez wiele kolejnych dziesięcioleci – podkreśla minister.
Minister dostrzega też problem protestów przeciw 5G, bo choć jego resort star się wyjaśniać i rozwiewać te obawy, to nadal jest niewielka grupa osób, która je podsyca. – Analogicznie jak z ruchem antyszczepionkowym. Zresztą historia pokazuje, że ludzie od zawsze bali się nowych zjawisk i wynalazków – kolei, elektryczności, a nawet… kanalizacji. W białej księdze, którą opublikowaliśmy na temat wpływu pola elektromagnetycznego na człowieka, znajduje się przykład broszury z 1900 r. pt. „Kanalizacja miasta Warszawy jako narzędzie judaizmu i szarlatanerii w celu zniszczenia rolnictwa polskiego oraz wytępienia ludności słowiańskiej nad Wisłą”. Nic dodać, nic ująć… Przy czym proszę pamiętać, że 5G nie bazuje na żadnych nowych zjawiskach fizycznych – mówi Marek Zagórski.
Więcej w: Trzeba zapisać prymat rozwiązań cyfrowych nad papierowymi (dostęp płatny)