Niezależne sklepy w kilka lat podwoiły udział w sprzedaży telefonów. Im wyższa klasa smartfonu, tym większa sprzedaż na wolnym rynku – pisze Rzeczpospolita.
Według rynkowych szacunków Związku Producentów i Importerów Elektroniki ZIPSEE Cyfrowa Polska już nawet 45–50 proc. telefonów jest kupowanych w sklepach (nienależących do operatorów telekomunikacyjnych). Chodzi zwłaszcza o ofertę modeli premium. Te tańsze nadal są rozprowadzane głównie przez operatorów.
Telekomy tej ostatniej tendencji nie potwierdzają, ale producenci już tak. Z rozmów z nimi wynika, że na tzw. otwartym rynku sprzedaje się obecnie nawet 60 proc. aparatów premium, czyli tych kosztujących od 3 tys. zł w górę.
Operatorzy komórkowi widzą, że od lat rośnie grono osób kupujących u nich tylko usługi. Zwykli wyjaśniać, że to pokłosie kilku zjawisk: nasycenia rynku (smartfony posiada 65–70 proc. abonentów), czy konkurencji wielkopowierzchniowych sklepów RTV/AGD.
Samsung, czy Apple inwestują w sklepy pod własnymi markami. Prawda jest jednak też taka, że operator nie stara się, sprzedać tylko telefon. Jego cel to sprzedaż aparatu z abonamentem.
Więcej w: Już tylko co drugi telefon kupujemy od telekomu (dostęp płatny)