Wielkopolska Inea liczy na ingerencję regulatora, bo w wyniku działań spółdzielni mieszkaniowej może stracić 3,5 tys. klientów. Wielkopolski operator telewizji kablowej Inea i Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa Winogrady nie mogą dojść do porozumienia co do dalszej współpracy. Inea chciałaby, jak do tej pory, świadczyć usługi internetu i telefonii dzięki telekomunikacyjnej infrastrukturze spółdzielni. Ta zaś deklaruje, że nie zamierza przedłużać z kablówką umowy wygasającej z końcem tego miesiąca - relacjonuje Rzeczpospolita.
PSM Winogrady zapewnia, że nie ma już zasobów, które mogłaby udostępnić Inei. Argumentuje, że kanały zajmowane przez kablówkę są jej potrzebne już dziś. Chce je wykorzystać na popularne kanały telewizyjne dla abonentów.
Kablówka wystąpiła do UKE z wnioskiem o zastąpienie umowy ze spółdzielnią decyzją administracyjną wydłużającą status quo o dwa lata. Spółdzielnia uważa, że UKE nie ma podstaw prawnych, aby wydawać taką decyzję. Zdaniem Winograd miałaby ona charakter wywłaszczeniowy.
– Nie zakładamy takiej opcji, w której PSM Winogrady łamie prawo i uniemożliwia nam świadczenie usług pomimo pozytywnej decyzji wydanej przez UKE w terminie – mówi Kinga Podraza-Myszkowska, rzeczniczka Inei. W UKE zakończyły się konsultacje dokumentu. – Decyzję w tej sprawie wydamy do końca tego tygodnia – zapowiada Dawid Piekarz, rzecznik UKE.
Więcej w: Kablówka kontra spółdzielnia-operator (dostęp płatny)
Rz: Inea kontra Winogrady
25 czerwca 2014, 08:25