Do gry o Exatel, państwowego zarządcę sieci dla banków i operatorów, wszedł instytut nadzorowany przez Ministerstwo Cyfryzacji. Czy zablokuje przejęcie planowane przez Polską Grupę Zbrojeniową? – zastanawia się Rzeczpospolita.
Według gazety, Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) – zgłosiła Polskiej Grupie Energetycznej (PGE), do której należy Exatel, chęć przeprowadzenia badania formalnoprawnego firmy Exatel.
To oznacza, że o telekom powalczyć mogą dwa państwowe organizmy, nadzorowane przez dwa różne ministerstwa. Analityków cieszy konkurencja. Według dziennika, NASK zgromadziła pieniądze na ten cel, choć kwota za udziały w Exatelu nie jest dla niego małym wydatkiem. Wsparciem NASK przy tej transakcji może być Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
Problem w tym, że PGE dąży do realizacji transakcji z Polską Grupą Zbrojeniową (PGZ), podległą Ministerstwu Obrony Narodowej, ale transakcja się opóźnia, ponieważ PGZ nie dysponuje odpowiednim zasobem pieniędzy.
Tymczasem Exatel w księgach PGE wyceniony jest nadal na 428 mln zł.
Więcej w: NASK jednak chce kupić Exatel (dostęp płatny)