Infrastruktura telekomunikacyjna jest dla rozwoju tym, czym przez dekady była rozbudowa sieci drogowej i kolejowej – pisze w Rzeczpospolitej Piotr Wołejko, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP.
Zauważa jednak, że nadal nie udało się stworzyć przyjaznego otoczenia administracyjno-prawnego dla budowy sieci szerokopasmowych. Dorobek legislacyjny rządu w tym obszarze pozostawia wiele do życzenia. W szczególności dotyczy to przepisów prawa budowlanego i środowiskowego, a także podjęcia próby ujednolicenia wysokości stawek opłat lokalnych (w tym za zajęcie pasa drogowego), które nierzadko ustala się na poziomie niweczącym szanse na jakikolwiek zysk z inwestycji.
– To pokazuje, że oprócz stworzenia wspierającego inwestycje prawa, konieczny jest dialog decydentów z poziomu centralnego oraz lokalnego ze środowiskiem przedsiębiorców oraz reprezentantami społeczeństwa obywatelskiego. W tym gronie powinna toczyć się dyskusja o korzyściach płynących z zapewnienia dostępu do szybkiego internetu, szans, jakie powstają w związku z tym dla naszych małych ojczyzn. Zważywszy na to, że skala niezbędnych do przeprowadzenia inwestycji w rozwój sieci szerokopasmowych jest bardzo duża, należałoby oczekiwać od władz państwowych i decydentów politycznych potraktowania tej sprawy w sposób priorytetowy. Oczekiwane przez inwestorów zmiany w otoczeniu prawno-regulacyjnym są już od dawna sprecyzowane i powszechnie znane. Gdyby udało się je wreszcie zrealizować, zniknęłyby główne bariery dla rozwoju tak potrzebnej infrastruktury – pisze Piotr Wołejko.
Więcej w: Światłowody napędzają gospodarkę (dostęp płatny)