RIPE chce zablokować spekulację adresami

Po ogłoszeniu na początku roku planów zakazu transferów bloków adresów IPv4 przyznawanych nowym członkom RIPE NCC organizacja zarządzająca adresacją internetową rozważa teraz także podniesienie opłaty wpisowej. Działania te mają zapobiec spekulacji, która kwitnie w najlepsze wobec deficytu adresacji IP w wersji 4. i stałym zapotrzebowaniu na nią.

Obecnie nowy członek (LIR) może za opłatę wpisową i roczną o łącznej wartości 3,8 tys. euro otrzymać przydział 1024 adresów. Płaci za każdy niecałe 4 euro, ale natychmiast znajdzie chętnych na transfer za kwotę dwukrotnie wyższą (na rynku zdarzają się transakcje z jeszcze wyższą wyceną adresu).

REKLAMA

Niektóry firmy wyspecjalizowały się więc w tworzeniu coraz to nowych podmiotów, które zapisują się do RIPE tylko by zdobyć przydział i go odsprzedać. Stąd oficjalna propozycja, by nowym członkom zablokować prawo transferu adresacji na 24 miesiące.

Ponieważ jednak amatorzy adresacji zaczęli stosować procedurę łączenia LIR-ów, a nie transferu adresów, to pojawił się (w grupach roboczych RIPE) inny pomysł: 10-15-krotne podniesienie opłaty wpisowej (dzisiaj 2 tys. euro), jaką uiszczają nowi członkowie, co skutecznie zablokowałoby opłacalność handlu adresami. Z drugiej strony stanowiłoby jednak zarazem bardzo wysoką barierę zapisu do RIPE dla podmiotów, które nie mają spekulacyjnych zamiarów, oraz “zacementowałoby” obecny stan posiadania w adresacji IPv4.

Problemy, jakich doświadcza dzisiaj RIPE (choć są one także źródłem dużych wpływów finansowych do organizacji) wynikają z bardzo wolnej migracji z wersji 4. na 6. adresacji IP.